Żyje teraz z dala od świata show-biznesu, od dawna nie ma jej w jurorskim fotelu w programie "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami".
A fani dopytują, co dziś słychać u jedynej w swoim rodzaju Beaty Tyszkiewicz? Jak się czuje? Co wypełnia jej czas? Legenda polskiego kina bardzo zwolniła tempo życia. Wstaje później. Pije poranną herbatę dużo wolniej.
Częściej chodzi na spacery. Spotyka się z przyjaciółkami albo urządza sobie wielogodzinne rozmowy przez telefon. Po tym, gdy dwa lata temu przeszła zawał, skupia się na swoim zdrowiu. Jest pod stałą opieką lekarzy. Bierze leki regulujące pracę serca, co jakiś czas robi badania kontrolne.
Nad jej zdrowiem czuwa też córka Karolina Wajda (52 l.). Często zabiera mamę do swojej posiadłości w podwarszawskich Głuchach. Pani Beata odpoczywa tam na świeżym powietrzu, dba o dietę, relaksuje się na łonie natury, rozmyśla o przeszłości.
"Z moim zdrowiem bywa różnie. Raz czuję się dobrze, raz gorzej" - mówi w rozmowie z gazetą "Świat i Ludzie" Beata Tyszkiewicz.
Aktorka nie ukrywa, że chciałaby jednak od czasu do czasu pokazać się publicznie: zagrać małą rólkę w filmie lub serialu, usiąść gościnnie w swoim jurorskim fotelu w tanecznym programie. Choć rok temu mówiła, że przygoda z telewizją zakończyła się dla niej ostatecznie i odmówiła powrotu do programu.
"Wszystko jest możliwe, o ile zdrowie pozwoli" - mówi dziś Beata Tyszkiewicz.
Zobacz również:
***Zobacz więcej materiałów wideo:
