Reklama
Reklama

Badach wreszcie potwierdził doniesienia ws. małżeństwa z Kwaśniewską. Otwarcie to wyznał ws. żony, ludzie nie mieli pojęcia

Kuba Badach udzielił właśnie niespodziewanego wywiadu, w którym odsłonił kulisy swego małżeństwa z Aleksandrą Kwaśniewską. W rozmowie z jednym z tabloidów opowiedział, jak związek z celebrytką zmienił jego życie, a to nie koniec. Przy okazji zdradził też, jakie ma relacje ze swoją słynną teściową. Jedna z jego cech szczególnie przypadła do gustu byłej pierwszej damie. "To coś, co spotyka się ze sporym uznaniem" - wyznał otwarcie piosenkarz.

Kuba Badach i Aleksandra Kwaśniewska są małżeństwem od 2012 roku. Ich ślub był wydarzeniem sezonu, a media rozpisywały się o przygotowaniach do ceremonii miesiącami. Nic więc dziwnego, że na miejscu wydarzenia zjawiły się istne tłumy gapiów, którzy chcieli na własne oczy to wszystko zobaczyć.

Sami zainteresowani nie wspominają tego dnia najlepiej. W rozmowie z Żurnalistą Ola nie kryła żalu, gdy wracała wspomnieniami do tego wydarzenia:

Reklama

"Samochód, którym odjeżdżaliśmy spod kościoła, słuchaj, nam tłum wyłamał lusterka. Nie mogliśmy przejechać. Potem nagle wszyscy mówili: 'Mogliście się domyślić, że tak będzie'. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widzieliśmy" - opowiadała. 

Być może to z tego powodu Kwaśniewska w pewnym momencie postanowiła, że mocno ograniczy swoje bywanie na salonach i na jakiś czas niemal całkowicie zniknęła z show-biznesu. Swoją aktywność przeniosła na Instagram, gdzie cały czas jest w kontakcie z fanami.

Od kilku lat o wiele głośniej w mediach jest za to bez wątpienia o Kubie Badachu, którego kariera mocno nabrała tempa. Muzyk został m.in. jurorem w "The Voice of Poland", co tylko zwiększyło jego popularność. 

Badach potwierdził doniesienia ws. małżeństwa z Kwaśniewską. Przed ślubem nie był na to gotowy

Niedawno ruszyła nowa edycja show i z tej okazji muzyk udzielił paru wywiadów. W rozmowie z "Super Expressem" niespodziewanie otworzył się na temat swojego małżeństwa z Aleksandrą. To dość wyjątkowa sytuacja, bowiem piosenkarz na ogół niewiele mówi o swoim życiu prywatnym. 

Kuba stwierdził, że w kwestii ożenku lepiej nie mógł trafić. Jego życie dzięki Oli zupełnie się zmieniło. Najlepszym przykładem jest chociażby zmiana podejścia do podróżowania. Przed ślubem Badach był raczej typem domatora i nie był gotowy na to, że nagle zostanie globtroterem, ale żona szybko sprawiła, że pokochał dalekie wyjazdy. O tym ludzie nie mieli pojęcia.

"Żona mnie w ogóle otworzyła na podróżowanie. Ja jestem raczej lądowym zwierzęciem i lubię wracać tam, gdzie byłem już, cytując śp. Zbyszka Wodeckiego. Więc jak już raz pojechałem do Opatiji w Chorwacji, to już chętnie bym wrócił i mógłbym tam już wszystkie wakacje spędzać. A moja żona jest eksploratorką. Ona musi wiedzieć, jaki jest widok ze szczytu góry. Jak już go widzi, to chce wiedzieć, jak to będzie wyglądało z drugiego końca. Ta jej ciekawość powoduje, że zwiedzamy kolejne miejsca i to jest na razie najlepsza inwestycja, jaką w życiu zrobiłem - inwestowanie w podróże. Nic innego tak nie wzbogaca. Nie ma nic lepszego niż zjedzenie obiadu na ulicy w Tajlandii tam, gdzie chłopaki parkują motorowery. Zawsze, gdy np jesteśmy w Azji, idziemy tam, gdzie idą zjeść kierowcy tuk tuków. Wiemy, że tam będzie topowe jedzenie za około 3 złote. Ja normalnie bym się na to nie zdecydował, ale moja żona pierwsza tam pobiegnie" - wyznał w rozmowie z "Super Expressem".

Takie relacje Kuba Badach ma z Jolantą Kwaśniewską

Potem rozmowa zeszła niespodziewanie na temat słynnej teściowej. Przeprowadzający wywiad dziennikarz przypomniał Kubie jedną z wypowiedzi Jolanty Kwaśniewskiej, która wspomniała, że gdy od córki dowiedziała się, że ta spotyka się z Badachem, załamała ręce. Kwaśniewska obawiała się, że związek z muzykiem nie wyjdzie na dobre jej jedynaczce.

Szybko okazało się, że obawy byłej pierwszej damy były bezpodstawne, bo Kuba świetnie sprawdził się w roli męża i głowy rodziny. Dziś pani Jolanta nazywa zięcia "swoim ukochanym syneczkiem". 

Jak właśnie wyjawił Badach, z teściową mają wiele wspólnego. Mało kto wiedział, że łączy ich m.in. wielkie zamiłowanie do sprzątania. Pedantyzm Kuby wzbudza u Kwaśniewskiej wielkie uznanie. 

"Nie wiem, czy czymkolwiek jej imponuję, ale faktycznie moje zamiłowanie do porządku to coś, co spotyka się ze sporym uznaniem. Mamy dosyć podobnie skalibrowane nasze filtry na bałagan. Świetnie się dogadujemy, bo dla mnie to jest na przykład naturalne, że po zjedzonym obiedzie zbieram wszystkie rzeczy, wynoszę je do kuchni i zabieram się za zmywanie. Bo nie lubię, gdy jest nieporządek. Świetnie się uzupełniamy w pracach domowych. Bo ja nie jestem facetem, który leży na kanapie i patrzy, jak się kurz zbiera pod stołem. Z takimi rzeczami sobie nie radzę, ja muszę się wziąć do roboty i zacząć to sprzątać.

Zobacz też:

"The Voice" ledwie ruszył, a już taki ruch Badacha. Mówi o Szpaku

Kuba Badach ujawnił tajemnicę The Voice. "Domyślajcie się"

Wieści ws. Kuby Badacha nadeszły niespodziewanie

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kuba Badach | Aleksandra Kwaśniewska | Jolanta Kwaśniewska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy