Kolejna edycja Campus Polska Przyszłości
Impreza odbywająca się pod nazwą Campus Polska Przyszłości już sama w sobie jest wydarzeniem dość kontrowersyjnym. Event powstał z inicjatywy Rafała Trzaskowskiego, a więc wszyscy polityczni przeciwnicy prezydenta Warszawy automatycznie przekreślają wartość merytoryczną Campusu i zarzucają imprezie "antypolskość", "pustkę intelektualną i ideową", czy "spektakl z cyklu jak obalić rząd".
Jakie nie byłyby komentarze polityków związanych z rządem, na Campus Polska Przyszłości przyjeżdża mnóstwo młodych ludzi z całego kraju. Wydarzenie ściągnęło też wielu ciekawych gości - nie tylko ze świata polityki, czy publicystyki, ale też świata sztuki i mediów.
Andrzej Chyra nie wytrzymał. Krzyki ze sceny
Jednym z gości Campusu był ceniony i popularny aktor Andrzej Chyra, który wziął udział w panelu dyskusyjnym dotyczącym tematu artystów i aktywizmu społecznego.
W pewnym momencie, ze strony publiczności padło pytanie dotyczące odpowiedzialności społecznej. Jedna z uczestniczek zapytała:
"Czy aktorzy powinni być uczeni odpowiedzialności społecznej i tego, jak powinni swoją wrażliwością i swoim zaangażowaniem pokazywać wsparcie dla różnych inicjatyw? I czy, i jak, powinniśmy uczyć młodych artystów zaangażowania społecznego?"
Andrzej Chyra nie zastanawiał się zbyt długo nad odpowiedzią. "Nie" - powiedział artysta, co nieszczególnie spodobało się publiczności, słychać było wyraźnie pomruki niezadowolenia.
Potem ruszył do kontrataku. W pewnym momencie wstał i zaczął krzyczeć w stronę publiczności. Musieli uspokajać go inni uczestnicy panelu.
"Przepraszam bardzo. Wszyscy teraz nagle zajęli się przemocą w teatrze. Jakieś dziewczyny niedawno poprosiły mnie, bym udzielił głosu. Czy wyście poszaleli?! Wy będziecie robić ogólnopolską akcję "przemoc w teatrze"?! Przepraszam, o co chodzi? Komu chcecie dopieprzyć, robiąc ogólnopolskie kampanie na ten temat? Artystów chcecie uczyć, jak mają się zachowywać?! Ja mam uczestniczyć, bo co?!" - grzmiał zdenerwowany artysta.
Sprawę próbowali załagodzić inni goście panelu dyskusyjnego. "Aktywizmu trzeba uczyć wszystkich" - padło w pewnym momencie ze sceny. Andrzej Chyra już nie zabrał głosu na ten temat. Całą akcję możecie prześledzić na poniższym filmiku:
Czy uważacie, że aktora trochę za bardzo "poniosło'?
Zobacz też:
"Krakowskie potwory". Serial o słowiańskich mitach podbija Netfliksa
Premiera "Wesela" Wojciecha Smarzowskiego. Gwiazdy manifestowały na ściance!
Magdalena Cielecka i Andrzej Chyra zagrają razem w filmie!










