Reklama
Reklama

Adrian Klarenbach z TVP niespodziewanie wrócił na antenę po aferze!

Adrian Klarenabach po nieoczekiwanym zniknięciu z anteny TVP Info niespodziewanie pojawił się jako prowadzący TVP3. "Mam nadzieję, że pamiętam, jak prowadzić serwis, a państwo mi w tym pomogą" - przyznał ironicznie. Co było powodem nagłej nieobecności doświadczonego dziennikarza?

Adrian Klarenbach podpadł przełożonym?

Parę dni temu polskie media obiegła sensacyjna wiadomość o tym, że popularny prezenter Adrian Klarenbach zniknie z anteny Telewizji Polskiej. Dziennikarz miał zostać rzekomo zawieszony w obowiązkach przez zarząd TVP. Nieoficjalne informacje na ten temat opublikował tabloid "Fakt". Powodem całego zamieszania miała być rozmowa Klarenbacha z posłem Zjednoczonej Prawicy. Mariusz Kałużny, polityk partii Zbigniewa Ziobry, był gościem w sobotniego programu "Minęła 20" na antenie TVP Info.

Reklama

Kałużny zadeklarował bowiem, że nikt w Polsce nie dostaje wyższej emerytury niż Donald Tusk. Dziennikarz wypomniał posłowi obozu rządowego, że ten mija się z prawdą i tym samym ogromnie rozgniewał swoich przełożonych. Choć po całej aferze Klarenbach wrócił do pracy w TVP, został chwilo przesunięty do regionalnego oddziału telewizji publicznej. Od tej pory widzowie będą mogli oglądać dziennikarza także na antenie TVP3.

"Redaktor Adrian Klarenbach pozostaje w TAI. Wzmocni także pasmo ogólnopolskie TVP3" - przekazały Wirtualne Media. Z ustaleń dziennikarzy serwisu wynika, że wieloletni współpracownik telewizji publicznej poprowadzi publicystyczny format "Forum".

Czy ma to być rodzaj "kary" dla prezentera za pouczanie posła partii rządzącej na wizji - i to w dodatku chwilę przed wyborami? Wygląda na to, że cała sytuacja nie ma nic wspólnego z niedawną wypowiedzią redaktora, a jest jedynie częścią zaplanowanej na Woronicza akcji, mającej na celu zaangażowanie w działalność lokalnych oddziałów TVP znanych twarzy.

Adrian Klarenbach bohaterem kolejnej afery

To nie pierwsze takie informacje na temat długoletniego współpracownika Telewizji Polskiej. Parę lat temu wokół dziennikarza wybuchła głośna afera. W 2013 roku wyszło na jaw, że mężczyzna pobierał zasiłki, które... oficjalnie mu nie przysługiwały.

Dziennikarzowi udowodniono, że w okresie od kwietnia 2010 roku do lutego 2011 roku przez pół miesiąca przyjmował maksymalną ilość dużo dyżurów, a drugie pół spędzał na chorobowym, którego wysokość wyliczana była na podstawie zarobków z pierwszej połowy miesiąca. Zasiłek wypłacany był z kasy TVP. Adrianowi Klarenbachowi zdarzało się w dodatku przyjmować płatne dyżury w okresach, gdy formalnie był na zwolnieniu! W efekcie dziennikarz stracił pracę i został zobligowany do zwrotu 87 tysięcy złotych.

Prezenter bardzo szybko znalazł jednak zatrudnienie w stacji Tele 5, na antenie której prowadził program "Bez pardonu". W 2015 roku został osobistym doradcą startującego w wyborach prezydenckich... Janusza Korwin-Mikkego.

Zobacz też:

Harry i Meghan: Nie będzie ich na balkonie Pałacu Buckingham. Czy pojawią się na koronacji?

Adrian Klarenbach wraca na ekrany. Poprowadzi program "Forum" w TVP 3. Wróci też do TVP Info

Anna Popek poprowadziła "Pytania na śniadanie" u boku Aleksandra Sikory. Czy Małgorzata Tomaszewska jest zagrożona?




pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Adrian Klarenbach | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama