Kiedy wiosną 2005 roku kupiony od BBC format zadebiutował na antenie polskiej telewizji, trudno było przewidzieć, z jakim odbiorem się spotka. Nikt nie był w stanie przewidzieć, że program przyciągnie do telewizorów miliony, a Polacy oszaleją na punkcie tańca towarzyskiego.
Mija 20 lat od pierwszej edycji "Tańca z gwiazdami"
W pierwszym sezonie zdecydowało się wystąpić tylko ośmioro śmiałków, a skład jury, czego nie ukrywał ówczesny producent, Wojciech Iwański, był dość przypadkowy. Obok dwojga fachowców: sędzi tańca towarzyskiego z międzynarodowymi uprawnieniami, Iwony Pavlović i honorowego prezesa Polskiej Federacji Tańca, Piotra Galińskiego, za stołem jurorskim zasiedli Zbigniew Wodecki i Beata Tyszkiewicz.
Katarzyna Skrzynecka zatańczyła z Marcinem Hakielem
Debiutujący w polskiej telewizji format stworzył ogromne możliwości rozwoju i uzyskania medialnej popularności tancerzom z rozsianych po całej Polsce szkół tanecznych. To właśnie z jego powodu Marcin Hakiel zdecydował się postawić wszystko na jedną kartę i przeprowadzić się z Trójmiasta do Warszawy. Do pary dostał Katarzynę Skrzynecką, która z ogromnym entuzjazmem podeszła do nowego wyzwania. Jak wspominała w rozmowie z Jastrząb Post:
"Było to mnóstwo energii i było to na pewno ciężkie zadanie, bo treningi, kilkunastogodzinne treningi będę wspominać przez całe życie, ponieważ jako dzieciak bardzo marzyłam o tańcu towarzyskim. Niestety chodziłam do dwóch szkół, dziennej ogólnokształcącej i muzycznej jako popołudniowej i już nie było niestety czasu na to, żeby tańczyć, na przykład uczyć się tańca w klubie tańca towarzyskiego dla dzieciaków, czy dla młodzieży. Ten program spełnił moje wielkie marzenie".
Katarzyna Skrzynecka ujawnia: tak mówił do niej Hakiel
Ani dla Skrzyneckiej ani dla Hakiela przygoda w "Tańcem z gwiazdami" nie skończyła się na jednym sezonie. Tancerz dostał propozycję udziału w drugiej edycji, a aktorka zastąpiła Magdę Mołek na stanowisku prowadzącej, u boku - jeszcze wtedy - Huberta Urbańskiego.
Widzowie pierwszych edycji mieli spory kłopot z odróżnieniem emocji, którymi nasycone były choreografie, od prawdziwych relacji między tancerzem i gwiazdą, więc o na temat znajomości Skrzyneckiej i Hakiela krążyły absurdalne opowieści. Aktorka, jak zapewnia, miała do nich dystans. Jak wspomina:
"Pamiętam, że zawsze się śmiałam, ponieważ między nami jest chyba 10, czy ponad 10 lat różnicy wieku na moją niekorzyść, więc mówiłam: możesz mi mówić ciociu. Marcin jest świetnym nauczycielem tańca i bardzo fajnym, serdecznym kolegą. Mamy świetny, serdeczny kontakt".
Zobacz też:
Katarzyna Skrzynecka twierdzi, że nie ma czasu na sport. Ekspert komentuje
Katarzyna Skrzynecka już tak nie wygląda. Jej metamorfoza zachwyciła internautów








