Reklama
Reklama

Nagle takie wieści od Bodziannych z "Rolnika". Fani już łapią się za głowy

Marta Paszkin i Paweł Bodzianny poznali się na planie 7. sezonu "Rolnik szuka żony". Właśnie świętowali piątą rocznicę znajomości i z tej okazji zdradzili kilka sekretów swojego związku, którymi nie dzielili się nigdy wcześniej. Szczególnie jeden komunikat może wywołać ogromne zaskoczenie fanów - na taką decyzją nie zdecydował się jeszcze nikt z programu.

Czym zajmują się Marta i Paweł z "Rolnik szuka żony"?

Marta Paszkin i Paweł Bodzianny od czasu poznania się w 7. edycji "Rolnik szuka żony" są nierozłączni. Razem prowadzą gospodarstwo na południu Borów Dolnośląskich, gdzie już ponad dekadę temu powstała hodowla szkockich krów z gatunku highland cattle.

Reklama

Paszkin i Bodzianny mają już dwoje dzieci - syna Adama i córkę Grację. Razem wychowują też córkę Marty z jej poprzedniego związku. Od dawna są już po ślubie - a nawet dwóch, jednym cywilnym, a drugim przed ołtarzem. Zakochani świętowali teraz piątą rocznicę znajomości - poznali się 30 czerwca 2020 roku. Fakty, które ujawnili teraz, mogą zaskoczyć nawet ich największych fanów.

Marta Paszkin i Paweł Bodzianny ujawnili prawdę o związku

Paszkin i Bodzianny z okazji świętowanej rocznicy zamieścili na Instagramie wspólne nagranie z jednego ze ślubów. Przy okazji podzielili się wieloma ciekawostkami na temat ich związku - ale też planów na przyszłość.

Fani dowiedzieli się zatem, że pierwszy ślub - cywilny - odbył się w otoczeniu najbliższej rodziny we Wrocławiu. Wesele po drugiej ceremonii urządzili w pałacu znanym z "Rolnika", a aż dwudniowe, huczne poprawiny - w rodzinnej wsi Pawła. Na pierwszą podróż poślubną udali się do Podziemnego Miasta w Osówce, na drugą - znacznie dalej, bo do Norwegii.

Najbardziej interesujący jest fakt, że para odpisała przed ślubem intercyzę. Marta zdecydowała się nie nosić nazwiska męża ze względu na córkę:

"Nie chciałam, żeby moja córka z poprzedniego związku była jedyną, która nazywa się inaczej niż reszta rodziny. I tym sposobem pod jednym dachem mieszka 5 osób z 3 różnymi nazwiskami" - dodała wybranka rolnika.

Paszkin i Bodzianny z "Rolnika" nagle wyznali to o ślubie

Przy okazji rocznicowej rolki Bodziannych wydało się też, czemu Paweł nie nosi obrączki - jest to bardzo niewygodne podczas obowiązków na roli, a nie chciałby jej zniszczyć lub zgubić. Nie oznacza to wcale, że jest mniej zaangażowany w ich związek. Wręcz przeciwnie - małżonkowie ujawnili, że myślą nawet o... trzecim ślubie, co bardzo zaskoczyło fanów.

"Nie rozumiem, jak to 3 ślub?"
"Po co brać trzeci ślub?" - dopytywali w komentarzach.

Jak się okazuje, Marta bardzo otwarcie wyjaśniła przyczyny tego pomysłu.

"Nie chciałam być z 'brzuchem' na ślubie, po czym byłam w ciąży na obydwóch. Poza tym to może być fajne doświadczenie i super przygoda" - wyjawiła Paszkin.

Co ciekawe, w jednym komentarzu wspomniała, że myśleli nawet o ceremonii w Las Vegas w Stanach.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Paweł Bodzianny znalazł miłość, a jego kandydatki?

Marta Paszkin z "Rolnika" ujawniła prawdę o swoim małżeństwie

To się widzom nie spodoba w nowym "Rolnik szuka żony"

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy