Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Wiktoria Gorodecka decyzją jurorów przeszła do finału "Tańca z gwiazdami"
Wiktoria Gorodecka od początku zachwycała jurorów swoim tańcem. Do tego stopnia, że kilka razy z rzędu przyznali jej maksymalną liczbę punktów, a w półfinale Iwona Pavlović wprost stwierdziła, że jeszcze nikt nigdy tak doskonale nie zatańczył.
To nie wystarczyło jednak, by bezproblemowo dostać się do finału. Po zsumowaniu punktów od jury i głosów widzów awans zapewnili sobie Maurycy Popiel oraz Mikołaj "Bagi" Bagiński.
Wiktorii Gorodeckiej, Katarzynie Zillmann i Tomaszowi Karolakowi pozostało zmierzyć się w dogrywce, gdzie decydujący głos mieli jurorzy. A ci jednogłośnie orzekli, że awans należy się Wiktorii.
Sama zainteresowana z jednej strony bardzo się cieszyła, a z drugiej ogarnął ją smutek. Do tego doszły emocje i w efekcie polały się łzy.
Gorodecka i Kuroczko mają mieszane uczucia
Choć Wiktoria Gorodecka teoretycznie powinna skakać z radości, w wywiadzie przyznała, że pod koniec ogarnął ją smutek.
"Jesteśmy oczywiście bardzo szczęśliwi i bardzo wdzięczni. Ale to jest bardzo smutna chwila. Byliśmy zaskoczeni. Byłam zaskoczona, że to się potoczyło, bo byłam przekonana, że będziemy z Kasią. Jeżeli będziemy w finale, to Kasia będzie na pewno, a my, jeżeli dokoptujemy, to dobrze. Ale tak to się wszystko potoczyło, że zrozumiałam, że to może być koniec. Na początku to były łzy smutku, że Kasia odchodzi. Jeszcze nie dociera ta informacja" - powiedziała w rozmowie z "Plejadą".
W podobnym tonie wypowiedział się też jej taneczny partner, Kamil Kuroczko. "(…) dziwnie się czuję, wiedząc, że jestem w tym finale, może jakoś na głowę to rozumiem, ale jednak w sercu czując, że nie ma z nami teraz Kasi i Janji, mieszane uczucia" - wyjaśnił.
Oglądaj "Taniec z gwiazdami" w Polsat Box Go.
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych









