Ciężka atmosfera u Kai i Krystiana w "Ślub od pierwszego wejrzenia"
Kaja Tokarska i Krystian Plak w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia" już od kilku odcinków nie mogą znaleźć wspólnego języka. Pierwsze różnice między nimi pojawiły się już podczas podróży poślubnej. Szybko okazało się, że dzieli ich nie tylko sposób spędzania wolnego czasu. Choć przed kamerami Kaja zawsze wypowiadała się o mężu kulturalnie i z klasą, on nie szczędził jej słów krytyki.
Atmosfera pomiędzy tą dwójką zgęstniała już po powrocie z podróży. Krystian postanowił, że potrzebuje kilku dni tylko dla siebie, by wszystko przemyśleć. Zaznaczał jednak, że musi trzymać nerwy na wodzy i duszno mu w tej relacji. Odwiedziła go ekspertka Hanna Kąkol, jednak po ostatnim odcinku nie wydaje się, aby rozmowa z nią cokolwiek zmieniła.
Zachowanie Krystiana podczas warsztatów kulinarnych, na których sobie wyraźnie nie radził, ale frustrację tym wywołaną skierował na Kaję, nie spodobało się widzom. Ona sama wiązała jednak nadzieje z przyjazdem w rodzinne strony męża, który sam zaprosił ją na majówkę.
"Jeżeli Krystian mnie tutaj zaprosił i ja przyjechałam, to jest to dla mnie w miarę oczywiste, że dajemy sobie szansę cały czas na pracę nad tą relacją" - ogłosiła przed kamerami.
Niestety pobyt Kai u Krystiana nie zaczął się w dobrej atmosferze. Kaja jak zwykle starała się zachować spokój, a do ich relacji podchodziła z otwartością. Postanowiła wykazać się zrozumieniem wobec męża i skorzystać z porad ekspertki, by dać mu się wykazać. On z kolei deklarował, że "będzie podchodził do tego z dystansem". Do pierwszego spięcia doszło jednak bardzo szybko.
Kaja i Krystian ze "Ślubu" znów się posprzeczali na wizji
Na widok żony parkującej przed domem, Krystian i jego świadek ze ślubu, Damian, prychali ze śmiechu, który bynajmniej nie był pozytywny. Podobne nastroje towarzyszyły im także później. W czasie jej wizyty od mężczyzny wiało chłodem, a więcej porozumiewawczych spojrzeń wymienił z przyjacielem, niż Kają.
"Ja wiem, że to ładnie by wyglądało gdybyśmy się ściskali jak gołąbeczki, ale ja tego nie czuję. Nie było kliknięcia i nie wiem, czy to kliknięcie będzie. Dlatego dałem sobie ten czas, żeby zobaczyć czy coś się zmieni" - ogłosił Plak do kamery.
Krystian zabrał Kaję i Damiana na grilla. Już podczas podróży samochodem uczestniczka nie czuła się najlepiej z powodu wybojów na drodze. Kiedy jednak poprosiła go, by zwolnił, mężczyzna stwierdził, że jedzie prawidłowo. Podczas samego grilla Tokarska próbowała podejmować rozmowę na różne tematy, ale Plak odpowiadał jej półsłówkami. Być może właśnie to doprowadziło do kolejnego spięcia.
Poszło o drobiazg - Kaja zdziwiła się, że według Krystiana mężczyzny nie można nazwać "ładnym". Według niej jest to zwyczajne i neutralne określenie i wyjaśniła, że zamierza go używać.
"A to sobie gadaj, co chcesz" - odpowiedział jej niezbyt elegancko Krystian.
Jakby tego było mało, tarcia pojawiły się też podczas ich powrotu. Tokarskiej nie spodobały się gniewne reakcje Krystiana na drodze. On sam, jadąc - jak zawsze - bez zapiętych pasów, pouczał przechodniów, jak powinni się poruszać. Widzowie po wszystkim dobrze wiedzieli, jak go podsumować.
Widzowie są pewni, czy związek Kai i Krystiana z "ŚOPW" przetrwał
Plotki o tym, że związek Kai i Krystiana nie przetrwał, pojawiają się już od jakiegoś czasu. Niedawne wpisy uczestniczki 11. sezonu "ŚOPW" też zdają się to sugerować. Po ostatnim odcinku programu widzowie nie mają wątpliwości, że ta para nie ma szansy na stworzenie relacji. Oceniają zachowanie Krystiana jako niedojrzałe.
- "Po co ją było zapraszać na tego grilla, na którym tylko wymienialiście z koleżką ironiczne uśmieszki. Zachowanie z podstawówki. Beznadziejny facet"
- "Jest mi żal tej dziewczyny, Krystian i jego kolega traktują ją jak niechcianą koleżankę, którą wzięli na grilla, zero zaangażowania z jego strony, brak miłych słów, jakiejś interakcji"
- "No i mamy tego rozrywkowego i towarzyskiego (jak o sobie opowiadał) Krystiana. Z niezwykle porywającą ekspresją i optymizmem grabarza zaprosił Kaję na tego śmiechu wartego grilla, nagle urósł w piórka, mając u boku kolegę"
- "Krystian za grosz się nie stara. Do tego nie ogarnia sarkazmu, nie ma poczucia humoru, wszystko odbiera jako krytykę"
- "Krystian i kolega zachowali się wobec niej strasznie słabo"
- "Nie wiem, po co on ją zaprosił. Żeby się głupio odzywać? Co i komu chciał udowodnić?"
Wiele osób zauważa też, że choć sposób bycia Kai i jej poczucie humoru mogą być irytujące, to nic nie usprawiedliwia takiego traktowania. Według widzów Krystian mógłby porozmawiać z nią otwarcie, zamiast krytykować za plecami - w oddzielnych wypowiedziach do kamery.








