Reklama
Reklama

Ania z "Sanatorium" ujawniła na temat nowej edycji. To miał być koniec

W "Sanatorium miłości" Ania i Małgorzata były najbardziej kontrowersyjnymi uczestniczkami. Obie nadal są dość popularne i bardzo się przyjaźnią. W sieci dużo osób prosiło je o wyjaśnienie wielu kwestii związanych z randkowym show TVP. Pani spędzają razem wakacje we Włoszech, więc zorganizowały spotkanie w sieci. Ujawniły podczas niego wiele zakulisowych spraw.

"Sanatorium miłości" zakończyło się wiosną, ale jego uczestnicy nadal cieszą się popularnością. Widzowie randkowego show interesują się tym, co dzieje się u Urszuli i Stanleya, którzy zostali parą, ale też u innych osób, które w programie nie znalazły drugiej połówki. Do najbardziej kontrowersyjnych uczestniczek należą Małgorzata z Toskanii i Anna z Lubska. Panie przyjaźnią się do tej pory i właśnie spędzają razem wakacje w Toskanii u Gosi. Zorganizowały dla swoich fanów live'a, podczas którego udzieliły wielu odpowiedzi na temat "Sanatorium miłości" i pozostałych uczestników.

Reklama

Anna z "Sanatorium miłości" 7 została zapytana o kontakt z pozostałymi uczestnikami. Przyznała, że mają grupę w sieci, na której Ania czasem się udziela. Wie stamtąd, że Ula nadal jest ze Stanleyem. Małgorzata nie chce z kolei się udzielać na wspomnianej grupie, ma jednak kontakt ze Zdzisławem i Grażyną. Jej nowego ukochanego widziała tylko na zdjęciu, ale zapewnia, że jesienią spotka się z koleżanką z pokoju. O Marku nie chce wspominać.

Obie przyznały, że z Edim nikt nie ma kontaktu. 

Małgorzata z "Sanatorium miłości" 7 została zapytana, czy po programie znalazła miłość. Kobieta przyznała, że w jej życiu jest teraz mężczyzna, który jej ostatnio towarzyszy i to jej wystarcza. Podobnie Anna ma przyjaciela, z którym jak wyznała spędza czas.

"Ja mam kolegę, z którym spaceruję po zalewie wieczorem".

"Sanatorium miłości". Ania i Gosia ujawniły szczegóły show

Ania i Małgosia odniosły się też do pytani dotyczących programu. Po pierwsze wyznały, że w trakcie nagrywania programu nie miały żadnych zabiegów, bo to nie jest sanatorium.

"'Sanatorium miłości' to jest reality show, a nie prawdziwe sanatorium. Jeśli były pokazywane zabiegi, to tylko na potrzeby programu. Szliśmy na zabieg i pokazywano na przykład masaż, ale to było tylko  kilka minut, a nie prawdziwy zabieg" - mówiła Ania.

Po drugie, uczestniczki randkowego show wyznały, że wiele scen zostało wyciętych, a produkcja montuje je w zupełnie innej kolejności, niż zostały nagrane.

"Telewizja pokazuje to, co chce. My się bawiłyśmy. Oni sobie ucinają, nie ma tam chronologii, to jest program telewizyjny, to jest show" - mówiła Gosia.

"Sanatorium miłości". Ania ujawniła na temat nowej edycji. To miał być koniec!

W pewnym momencie Anna została zapytana o kolejną edycję "Sanatorium miłości"

"Tak będzie kolejna edycja i to dzięki nam" - ujawniła Ania.

"Po szóstej już mieli skończyć, bo była niska oglądalność, ale dzięki nam jest ósma edycja" - mówiła Ania.

Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Małgorzata z "Sanatorium miłości" ujawniła, co po finale

Ania z "Sanatorium" ujawniła niepokojące szczegóły

Mieszkanie Gosi z "Sanatorium" to królestwo antyków. Tak mieszka

Afera z Markiem z "Sanatorium". To dlatego nie wyszło mu z Gosią

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy