Sytuacja Krzysztofa Krawczyka juniora coraz trudniejsza. Mecenas nie zostawiła wątpliwości. Padł termin
Krzysztof Krawczyk junior od lat próbuje otrzymać spadek po swoim ojcu - zmarłym w 2021 roku Krzysztofie Krawczyku. Niestety, wdowa po muzyku - Ewa Krawczyk - nie chce się na to zgodzić. Aktualna sytuacja juniora nie pozostawia wątpliwości. Głos zabrała prawniczka reprezentująca 52-latka oraz Marian Lichtmann - przyjaciel Krawczyka. Bez ogródek skomentowali sytuację syna muzyka.
Krzysztof Krawczyk Junior już od czterech lat próbuje otrzymać spadek po swoim ojcu - Krzysztofie Krawczyku. Ewa Krawczyk nie chce się na to zgodzić, szczególnie że Krzysztof zostawił dwa testamenty, a w ostatnim z nich (spisanym w 2020 roku), całkowicie pominął jedynaka.
Podważenie testamentu okazało się długą przeprawą. Sprawa ciągnie się już czwarty rok. Syn Krawczyka podupada na zdrowiu, a na dodatek w lutym jego macocha i menadżer ojca, Andrzej Kosmala, zastrzegli w Urzędzie Patentowym nazwisko, z którym się urodził.
W rozmowie z ShowNews o aktualnej sytuacji potomka Krawczyka wypowiedziała się Monika Kucwaj-Zarzycka. To właśnie ona reprezentuje Juniora.
"Zbliżamy się do końca, bo materiał dowodowy został już niemal w całości przeprowadzony. Teraz to już sąd w Zgierzu zdecyduje, czy będzie dopuszczał jeszcze inne opinie biegłych, czy nie. Zwykle sąd w pewnym momencie przecina takie przerzucanie się opiniami, oddala te wnioski i wydaje rozstrzygnięcie. Mam nadzieję, że to się stanie w tym roku" - wyznała.
Czas ucieka, a termin na dochodzenie zachowku upływa w 2026 roku. Jeśli Krzysztof Igor nie zdąży, może stracić nawet tak minimalną część spadku.
"Dopóki ta sprawa się nie zakończy, to nawet nie wiadomo, czy synowi Krzysztofa Krawczyka będzie przysługiwało roszczenie o zachowek. Taka sprawa może też się zakończyć ugodą, którą jednak druga strona musi najpierw zaproponować" - wyjaśniła prawniczka.
W rozmowie z ShowNews zabrał nawet głos zasmucony przyjaciel zmarłego Krzysztofa - Marian Lichtman.
"Od śmierci Krawca prosiłem Ewę, żeby poszła na ugodę, żeby kupiła juniorowi pokój z kuchnią i byłaby najwspanialszą macochą na świecie. Nie była zainteresowana. Krzysio żyje w niedostatku, a tu nawet nazwisko mu zabierają i się z nim nie rozliczają" - zdradził.
"Gdzie oni mają serce. Krzysztof na pewno nie chciał, żeby to się tak potoczyło. Widać, że ta sprawa w sądzie juniorowi bardzo ciąży. Jak to się wreszcie rozstrzygnie, to kamień mu spadnie z serca" - podsumował.
Czytaj też:
Problemy ze spadkiem po Krzysztofie Krawczyku. Prawnik alarmuje. Junior może stracić nawet to
Nowe doniesienia ws. spadku po Krawczyku. Marian Lichtman apeluje do wdowy po artyście
Wydało się ws. testamentu Krawczyka. Jest świadek i zabrał głos