Od lat krążą plotki o Jabłczyńskiej. Sama zdradziła, jak dziś żyje. "Nie jest idealny"
Potrzeba życia tam, gdzie nie docierają paparazzi jest coraz częściej widoczna wśród polskich gwiazd. Na budowę wymarzonego domu w otoczeniu zieleni zdecydowała się np. Agnieszka Dygant czy Sandra Kubicka. Na wyremontowanie domu porwała się także Joanna Jabłczyńska. W ostatnim czasie podzieliła się krótkim wyznaniem i zdjęciami swojego "nieidealnego ogrodu". Oto szczegóły.
Joanna Jabłczyńska już od trzech lat mieszka poza Warszawą. Aktorka wyremontowała dom na wsi, gdzie cieszy się ciszą i zielenią oraz uprawia własny ogród. Choć bardzo o niego dba, nie kryje, że raczej nie należy do tych idealnych, które tak często prezentowane są w sieci:
"To z pewnością nie jest idealny "instagramowy" ogród i z pewnością dużo pracy i nauki przede mną, ale już się cieszę z tego, co mam, a mam taaaak wiele" - napisała na Instagramie.
Gwiazda "Na Wspólnej" z powodzeniem łączy kilka światów. Jest aktorką, ale też prowadzi własną kancelarię prawną. Osiągnięciami się chwali, ale o swoim życiu prywatnym mówi niewiele. Do dziś nie wiadomo, z kim Joanna związała swoje życie (o ile do tego doszło) oraz czy doczekała się pociech.
Jedno jest pewne - Jabłczyńska bardzo ceni każdą chwilę, którą spędza w swoim ukochanym domu, blisko 100 km od Warszawy.
"Bardzo lubię recyklingować materiały. Strasznie nie lubię czegokolwiek wyrzucać. Teraz na przykład jak robiliśmy kurnik, a naprawdę królewski kurnik, to bardzo dużo materiałów wykorzystaliśmy, takich, które ktoś wyrzucił na śmietnik. Próbujemy je wykorzystać, żeby dać im drugie życie" - zdradziła Pomponikowi.
Przy okazji remontu Joanna odkryła kilka ciekawych rzeczy, w tym dodatkową przestrzeń.
"Mieliśmy tylko dach wymienić... serio gdzieś popełniliśmy błąd. Z dobrych informacji to odkryliśmy piwnicę pod pomieszczeniem, które było kuchnią" - napisała w sieci.
Ponieważ Joanna ma wiele obowiązków, czasami brakuje jej czasu, by zająć się swoimi czterema ścianami. Dlatego chętnie korzysta z profesjonalnej pomocy.
"Raz w tygodniu przychodzi pani Kasia. Już od wielu lat. Jest już właściwie członkiem rodziny, można powiedzieć. I ona robi takie gruntowne porządki raz w tygodniu, a ja na co dzień dbam o to, żeby no wiadomo, te codzienne obowiązki były spełnione" - wyjawiła w wywiadzie z Damianem Glinką.
Można pozazdrość?
Czytaj też:
Jabłczyńska kupiła stuletni dom. Chwali się królewskim kurnikiem [POMPONIK EXCLUSIVE]
Joanna Jabłczyńska zaskoczyła fanów. "Wiedziałam, że kiedyś to nastąpi"
Jabłczyńska wybrała się w góry. Aż zamarła, gdy zobaczyła ceny jedzenia