Wieniawa na świeczniku przez słowa o biedzie. W sieci prawdziwa burza
Jan Dąbrowski i Sylwia Przybysz w niedawnym wywiadzie zetknęli się z pytaniami o aferę, która rozpętała się w związku z głośnym wywiadem Julii Wieniawy udzielonym Kubie Wojewódzkiemu. Aktorka zmierzyła się z falą krytyki po tym, jak przyznała rację stwierdzeniu "bieda to stan umysłu". W swojej wypowiedzi podkreśliła m.in., że zawsze wiedziała, jakie życie ją czeka i spodziewała się dostatku.
"Niestety, ale też tak uważam. Wiem, że jest to kontrowersyjne, ale wiesz, ja nie pochodzę wcale z bogatej rodziny i już jako dziecko czułam i wiedziałam, co mnie w życiu czeka. Nieświadomie afirmowałam to swoje życie i wiedziałam, że zawsze na wszystko będzie mnie stać, co będę chciała. Czułam to jakby w trzewiach" — wyjaśniła Julia Wieniawa.
Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski skrytykowali Wieniawę. Nie szczędzili słów
Sylwia Przybysz i jej mąż wrócili do sprawy podczas niedawnej wizyty na premierze dokumentu o polskim bramkarzu Wojciechu Szczęsnym. Przyznali, że szum w mediach i powstała wokół Wieniawy burza nie uszła ich uwadze. Niemniej uznali, że gwiazda pozwoliła sobie na zbyt wiele, stawiając wszystkich na jednym poziomie.
"Są różne sytuacje w życiu, więc nie można wszystkich wrzucać do jednego worka. Niektórzy rodzą się w bardziej niekorzystnych sytuacjach, inni mają trochę łatwiej, więc trudno zero-jedynkowo powiedzieć, czy bieda to stan umysłu. Ja się nie zgadzam z tym stwierdzeniem. Dla niektórych bycie bogatym to wystawne życie, a dla innych bycie bogatym to posiadanie rodziny, tak jak dla nas. Dla nas największym bogactwem jest to, że mamy trzy córki, że sobie razem możemy wyjechać gdzieś na weekend, spędzić wspólnie czas" — powiedział "Faktowi" Jan Dąbrowski.
Sylwia Przybysz przytaknęła mężowi. Wygląda więc na to, że małżonkowie mimo wielkiego bogactwa, którego się wspólnie dorobili, potrafią zrozumieć, że nie każdy ma możliwości i szanse, by też tego dokonać, nawet jeśli naprawdę tego chce.
Zobacz też:
Przybysz z samego rana nadała radosne nowiny. Długo na to czekała
Ukochana prowadzącego "The Voice..." nie kryje radości. Już zaczęła odliczanie
Dodał jedno zdjęcie i się zaczęło. Poruszenie u prowadzącego "The Voice"