Markle doczekała się reakcji Williama. Po tej decyzji już się nie podniesie

Meghan Markle w ostatnim czasie bardzo naraziła się brytyjskiej rodzinie królewskiej. W jej programie dla Netflixa okazało się, że oczekuje, by zwracano się do niej szlacheckim tytułem jej męża. A kilka dni temu wyszło na jaw, że pozwala, by oficjalnie zwracano się do niej tytułem Jej Królewska Wysokość - czyli dokładnie tym samym, którego zobowiązała się nie używać po rezygnacji z pełnienia obowiązków królewskich.

Nieoficjalne źródła z Pałacu Buckingham donoszą, że sam król Karol III był rozsierdzony tym ostatnim postępkiem. Jak można się jednak domyślać, rodzina nie wystosowała żadnego publicznego oświadczenia w tej sprawie. Jednak najnowsza decyzja księcia Williama z pewnością dobitnie pokaże żonie księcia Harry'ego, co o niej myślą na dworze.

Książę Harry i Meghan ustąpili z pełnionych funkcji na początku 2020 roku. Zanim to nastąpiło, przysługiwał im oczywiście sztab, zajmujący się komunikacją z mediami. Jej szefem był Jason Knauf - w 2018 roku pełnił funkcję sekretarza nie tylko tej pary, ale też Williama i Kate. Kontynuował tę rolę także po tym, jak rozdzieliły się ich biura.

Knauf był zaufanym pracownikiem Williama jako szef ds. Komunikacji Pałacu Kensington i cieszył się nieposzlakowaną opinią. Tym większe było zatrwożenie nie tylko opinii publicznej, ale i całej brytyjskiej rodziny królewskiej, kiedy wniósł oficjalną skargę na Meghan Markle. W piśmie wskazał, że żona księcia swoim skandalicznym zachowaniem doprowadziła do odejścia dwóch pracowników i usiłowała uczynić to samo z trzecim.

Afera wyszła na jaw dopiero w 2021 roku i wstrząsnęła wszystkimi. "The Times of London" cytował fragmenty listu Knaufa, w którym ten przytaczał doniesienia współpracowników i ostrzegał przed postępowaniem Markle. Warto wspomnieć, że nie jest to jedyna sytuacja, w której głośno mówi się o tym, jak Meghan traktowała pracowników.

Kiedy sprawa wyszła na jaw, Markle publicznie zaprzeczyła wszystkiemu. A kilka dni później ona i Harry udzielili osławionego wywiadu u Oprah Winfrey - pierwszego, w którym tak otwarcie wymieniali wszelkie rzekome przykrości, które spotkały ich w Pałacu. Pomimo przetaczającej się burzy lojalność Kanufa wobec Williama nigdy nie uległa zmianie - a teraz książę przyznał mu bardzo ważną funkcję.

Jason Knauf w poprzednich latach był dyrektorem generalnym fundacji Williama i Kate. Od 2022 roku zasiadał też w radzie nadzorczej Earthshot Prize, czyli najważniejszego projektu księcia, zajmującego się ochroną przyrody. Teraz właśnie w tej organizacji przejął pełne kierownictwo, zastępując Hannah Jones. William, dla którego kwestie środowiska są kluczowe, nie mógł go bardziej wyróżnić.

"Patrząc w przyszłość na pilne działania, potrzebne do opracowania skuteczniejszych rozwiązań dla największych wyzwań na świecie, z niecierpliwością czekam na współpracę z Jasonem, aby wytyczyć kurs na następne pięć lat Earthshot Prize i nie tylko" - ogłosił spadkobierca tronu w publicznym oświadczeniu, cytowany przez "People".

Brytyjskie media są zgodne, że William, przekazując funkcję dyrektora generalnego Knaufowi, nie tylko pokazał stabilność swojego "wewnętrznego kręgu", ale też wysłał jasny sygnał, co rodzina królewska myśli o wspomnianym, słynnym konflikcie z Markle.

Czytaj także:

Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Potwierdziły się doniesienia w sprawie Williama i Kate

Meghan Markle tym razem przesadziła. Karol III nie dowierza

Wieści zza zamkniętych drzwi domu Meghan i Harry'ego