Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Katarzyna Zillmann brylowała na parkiecie "Tańca z gwiazdami", a jej partnerka odsunęła się w cień. Fani już zastanawiają się, co z ich związkiem
Wioślarka Katarzyna Zillmann ostatnie tygodnie poświęciła na udział w "Tańcu z gwiazdami". Wiązało się to oczywiście z tym, że musiała zrezygnować z wielu spraw prywatnych. Fani obawiają się jednak, że udział w show odbił się na jej związku z Julią Walczak.
Ostatnio w sieci pojawiły się informacje o tym, że partnerka Kasi przestała przychodzić na treningi swojej ukochanej. Próżno jej było szukać także na widowni. Jakby tego było mało, Julia przestała być aktywna w mediach społecznościowych. Ostatni raz z ukochaną pojawiła się publicznie ponad miesiąc temu w "halo tu polsat".
Oglądaj "Taniec z gwiazdami" w każdą niedzielę o 19:55 w Polsacie i na Polsat Box Go.
Nie milkną plotki o kryzysie w związku Katarzyny Zillmann i Julii Walczak. Po odpadnięciu z "TzG" cisza
Wczoraj wieczorem Katarzyna Zillmann pożegnała się z udziałem w "Tańcu z gwiazdami". Wioślarka odpadła w dogrywce decyzją jury. Jak zapewnia jednak z pokorą przyjęła werdykt i nie jest zła na tę decyzję. Cieszy się z tego, że udało jej się dotrwać do półfinału i pokazać swoją osobowość przed tak dużą publiką.
Kasia Zillmann po ogłoszeniu werdyktu była cała w emocjach. W wywiadach wyrażała swoją wdzięczność za możliwość udziału w show. Nie chciała jednak zbytnio mówić o przyszłości i o tym, co będzie robić po zakończeniu programu.
Uwagę internautów oczywiście zwróciło to, że na widowni programu zabrakło partnerki Kasi - Julii Walczak. Kobieta milczała także w mediach społecznościowych. Do tej pory nie złożyła publicznie partnerce żadnych gratulacji, ani nie dała znać, że wspierała ją podczas półfinałowego odcinka. Fani wciąż czekają na jakąś reakcję i potwierdzenie tego, że między Kasią a Julią jest wszystko dobrze. W końcu panie miały duże plany na wspólną przyszłość.
Zillmann i Walczak otwarcie mówiły o swojej przyszłości. Teraz nie wiadomo, co z ich związkiem
Jeszcze nie tak dawno Julia Walczak chętnie pojawiała się na treningach Katarzyny Zillmann. Dopingowała ją także w studio podczas odcinków na żywo. Wydawało się, że panie tworzą związek, któremu nic nie jest w stanie zagrozić.
"Ona tworzy moją postać, ona jest moim ogromnym wsparciem, gdyby nie ona, pewnie nie miałabym takich dobrych warunków do trenowania, bo na sali spędzamy bardzo dużo czasu, praktycznie cały dzień mnie nie ma" - chwaliła swoją ukochaną Zillmann w rozmowie z "Super Expressem".
Kasia i Julia niedawno otwarcie mówiły o tym, że planują wspólną przyszłość i chcą, by ich relacja była przede wszystkim uznawana prawnie. Ślub nie był więc dla nich priorytetem.
"Nie myślimy o żadnym ślubie humanistycznym, bo chciałybyśmy, żeby to miało wartość, żebyśmy były przede wszystkim zabezpieczone prawnie. Taki ślub humanistyczny, jeżeli uda nam się wszystko dopiąć na ostatni guzik notarialnie, to może wtedy o czymś takim pomyślimy. Ale póki co, to jest twarde i logiczne stąpanie po ziemi, jeśli chodzi o nasz związek" - mówiła Julia Walczak.
Na razie oficjalnie nie wiadomo, czy w związku Katarzyny Zillmann i Julii Walczak rzeczywiście zadziało się coś złego. Zapewne z biegiem czasu dowiemy się, czy panie nadal są razem, czy nie.
Zobacz również:
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych








