Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski byli razem ponad ćwierć wieku
Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski przez lata uchodzili za jedną z najlepiej dobranych par w polskim show-biznesie.
Tym większe było zdziwienie opinii publicznej, gdy w 2021 wyszło na jaw, że piosenkarka i kompozytor po ponad 25 latach małżeństwa podjęli decyzję o rozstaniu.
Dziennikarze donosili, że dokumenty wpłynęły ze strony Krzesimira Dębskiego, a następnie w jego ślady poszła 62-letnia artystka.
Kobieta domagała się rozwodu z orzeczeniem o winie męża, zarzucając mu liczne zdrady. Choć świadkowie złożyli obszerne zeznania, to w 2023 roku sąd, zamiast orzec o rozwodzie, wysłał parę na mediację.
Krzesimir Dębski i Jurksztowicz wciąż pozostają małżeństwem
Wymiar sprawiedliwości wydał co prawda wyrok w pierwszej instancji, ale jedna ze stron złożyła apelację i sprawa trwa do dziś, a artyści formalnie wciąż pozostają małżeństwem.
Jakby tego było mało, wygląda na to, że Krzesimir Dębski i Anna Jurksztowicz na sfinalizowanie rozwodu będą musieli znów jeszcze trochę poczekać - jak ustalił "Fakt", sąd wciąż nie wyznaczył daty kolejnej rozprawy.
Oznacza to, że zainteresowani będą mieli okazję zakończyć proces dopiero w przyszłym roku.
Anna Jurksztowicz nie ma zamiaru odpuszczać mężowi
Piosenkarka już dawno temu przyznała, że jest zmęczona zaistniałą sytuacją, o którą obwinia byłego wybranka.
"Gdyby zachował się jak dżentelmen, moglibyśmy się rozwieść w sposób cywilizowany, bez tych wszystkich rozpraw" - mówiła w rozmowie z "Faktem".
Pomimo tego artystka nie wyobraża sobie tego, by mogła odpuścić Krzesimirowi Dębskiemu.
"Mąż mnie zdradzał i przez tyle lat okłamywał. Teraz próbuje odwrócić kota ogonem (...). Nie mogę zgodzić się na rozwód bez orzekania o winie" - podsumowała.








