Katarzyna i Maciej ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" się rozstali
Maciej Walkowiak i Katarzyna Zawidzka sprawiali wrażenie całkiem dobrze dobranej pary w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia". W finałowym odcinku zdecydowali, że pozostaną w małżeństwie, ale już po nim okazało się, że rozstali się na miesiąc przed początkiem emisji 11. sezonu.
"Nie jesteśmy razem. Postanowiliśmy się rozstać. Rozstaliśmy się tak naprawdę miesiąc przed emisją. Pod koniec lipca, więc daliśmy sobie jeszcze jakiś czas na poznanie się i sprawdzenie, można powiedzieć, że cztery miesiące próbowaliśmy coś budować" - przyznała w "Dzień dobry TVN".
Kasia wyjaśniła też, że obecnie nie utrzymują ze sobą kontaktu. Na wizji było widać wyraźnie łzy w jej oczach i wyraźne poruszenie. Teraz zdecydowała się na nowy, obszerny wywiad, w którym opisała, jak dokładnie wyglądało ich rozstanie.
Kasia Zawidzka z "ŚOPW" o okolicznościach rozstania z Maciejem Walkowiakiem
Katarzyna nie planowała kolejnych wywiadów w sprawie "ŚOPW", zrobiła jednak wyjątek dla swojego znajomego, który prowadzi na w sieci kanał o nazwie "Co ja pacze". Potwierdziła w nim swoje wcześniejsze wyznanie, że nie pojawiło się między nimi na tyle silne uczucie, by udało się coś zbudować pomimo dzielącej ich odległości.
Wyznała, że oglądając program i oddzielne wypowiedzi Macieja na jej temat, tak zwane "setki", była zaskoczona tym, co mówił. Jej zdaniem widzowie mieli prawo mieć nadzieję na jego zaangażowanie w związek. Za to poważną rozmowę o przyszłości ich relacji - lub jej braku - musiała zacząć ona.
"Rozmowę taką poważną to zaczęłam ja. Zaczęłam zauważać pewne rzeczy, w sensie kobiety poczują po prostu, jak się facet zaczyna wycofywać. Pociągnęłam trochę za język i przyznał, że nie ma tego czegoś po prostu. I na dłuższą metę nie jest w stanie budować czegoś na odległość" - wyjaśniła.
Kasia ze "Ślubu..." nagle ogłosiła to o Macieju
Zawidzka przyznała, że nie ma pojęcia, kiedy Maciej sam z siebie zacząłby temat. Być może przeciągałby niepotrzebnie sprawę, bo nie lubi mówić o uczuciach i emocjach. Kiedy w końcu ogłosił jej swoją decyzję, była bardzo zaskoczona. Miała nadzieję, że jednak da im szansę, jednak się nie udało.
"Moja pierwsza reakcja - to byłam zaskoczona. Czułam już, że coś się tam dzieje, ale nie sądziłam, że nie damy sobie szansy na to nawet, żeby chociaż spróbować być tym małżeństwem na odległość. Pamiętam, nawet się tak zaśmiałam: 'Już? Myślałam, że chociaż do października?' - rzuciłam. [...] Ale nie, no to nie" - dodała.
Kasia była też przekonana, że będą mieli kontakt nawet pomimo rozstania, bo naprawdę się polubili. Tak się jednak nie stało. Na koniec dodała, że mimo wszystko uważa, że najlepiej trafiła z doborem męża i spośród uczestników tej edycji i tak sama wybrałaby Macieja.
Zobacz też:
Kasia ze "ŚOPW" wyjawiła prawdziwy powód rozstania
Niespodziewany finał "Ślubu od pierwszego wejrzenia"
Maciej ze "Ślubu" nie wytrzymał. Wydał mocne oświadczenie








