Zmiany w życiu Meghan Markle i księcia Harry'ego
Meghan Markle i książę Harry od kilku lat mieszkają w Montecito. Choć żona księcia od dawna próbuje zaistnieć wśród hollywoodzkiej śmietanki, do niedawna nieszczególnie się jej to udawało. Nie pomógł nawet komercyjny sukces jej marki As Ever. Ostatnio jednak coś zaczęło się na tym polu zmieniać.
Markle niespodziewanie wróciła do aktorstwa, a po tym, jak została zaangażowana do filmu "Bliscy przyjaciele" produkcji Amazona, parę widziano na imprezie urodzinowej u Kris Jenner. Poza tym Meghan po raz pierwszy od trzech lat znalazła się na okładce prestiżowego magazynu "Harper's Bazaar". To właśnie w tamtejszym wywiadzie opowiedziała, jak wygląda jej małżeństwo z Harrym.
Doniesienia za zamkniętych drzwi domu księcia Harry'ego i Meghan Markle
O tym, jak naprawdę układa się w związku Meghan i Harry'ego, plotkuje się od dawna. Para nie bez powodu żyje w willi wartej fortunę, do której nie mają dostępu paparazzi - a o ich małżeństwie wiadomo tyle, ile sami powiedzą. Doniesień o kryzysie nie brakuje, choć - jak sama Markle wyznała w "Harper's Bazaar" - ukochany darzy ją wielką miłością.
"Kocha mnie tak mocno, całkowicie, a ponadto ma inne spojrzenie na świat, ponieważ widzi rzeczy, których ja nie dostrzegam. Nikt na świecie nie kocha mnie bardziej niż on, więc wiem, że zawsze będzie mnie wspierał" - zadeklarowała.
Meghan ogłosiła też, że mąż zmienił jej podejście do życia - także jego biznesowej strony.
"Mam kogoś, kto ma w sobie dziecięcą ciekawość i radość. Bardzo mnie to pociągało, a on wydobył to ze mnie. Przekłada się to na każdą dziedzinę naszego życia. Nawet w biznesie chcę, żebyśmy się dobrze bawili, odkrywali i byli kreatywni" - zapewniała.
Markle twierdzi, że Harry mocno wspiera jej biznesowe plany. Nie wiadomo jednak, jak naprawdę ocenia monetyzowanie historii ich miłości. Dowodem jest kolekcja świeczek jej marki As Ever, która upamiętnia - poprzez nazwy czy zapachy - dzień ślubu z mężem. Dlatego właśnie miłosne deklaracje aktorki wywołują tyle wątpliwości.
To nie koniec plotek o Meghan Markle i jej mężu
Choć wywiad z Meghan Markle w "Harper's Bazaar" w założeniu miał pokazać autentyczną i szczerą stronę żony Harry'ego, to już sama przeprowadzająca go dziennikarka uwypukliła, jak bardzo wyreżyserowane były okoliczności, w których odbywała się rozmowa.
Kaitlyn Greenidge w artykule opisała kulisy wywiadu, takie jak spotkanie w prestiżowym hotelu w Beverly Hills, przy stoliku ustawionym w miejscu idealnie widocznym dla wszystkich gości. Kelner zaskakujący Meghan cappuccino z fotorealistycznym wizerunkiem zdjęcia z jej pobytu w Afryce tylko zwiększył wrażenie sztuczności.
Jakby tego było mało, drugie ze spotkań odbyło się w Nowym Jorku, w domu przyjaciółki Markle. Choć dziennikarka i bohaterka artykułu były w domu same, to zarządca zaanonsował wejście Meghan, używając jej książęcego tytułu. To ostatnie rozsierdziło oczywiście brytyjską prasę, na nowo wywołując komentarze o tym, jakich form powinna używać. Pytanie, co w takim razie w życiu Meghan i Harry'ego jest niereżyserowane, pozostaje zatem otwarte.









