Wróblewska wspomina "Taniec z gwiazdami". Do dzisiaj przyjaźni się ze swoim trenerem
Julka Wróblewska przed laty zapisała się w pamięci widzów "Tańca z gwiazdami", występując w 6. edycji show u boku Janka Klimenta. Po latach wróciła do studia, by w miniony weekend świętować w gronie celebrytów znanych z formatu Polsatu 20-lecie tanecznego show. W rozmowie z naszym reporterem wyjawiła, jak wspomina występy na parkiecie.
"Wspominam wspaniale. Bardzo się cieszę, że poznałam tam Janka, który poprowadził mnie przez całą podróż. Dzięki niemu też zaczęłam grać w hokeja (...)" - wyznała z dumą Wróblewska w rozmowie z Pomponikiem.
Jak przyznała, program nie tylko nauczył ją tańca, ale przede wszystkim innego spojrzenia na swoje ciało, co miało dla niej wielkie znaczenie. "Wydaje mi się, że cała ta podróż, którą przebyłam tutaj (...), dużo mi dała. Pozwoliła mi poczuć trochę inaczej swoje ciało" - dodała.
Co więcej, w programie miała możliwość zmierzenia się ze stresem. Do tej pory pamięta, co najbardziej ją stresowało. "Sam występ na żywo. Bardzo mnie to stresowało. To, że mogę się pomylić, zgubić krok. To było najtrudniejsze, bo same treningi i ta cała podróż były naprawdę cudowne i miłe. Wypełnione fajnymi wspomnieniami" - wspominała Julia w rozmowie z nami.
Przyznała przy tym, że stres niekiedy potrafił spowodować błędy, ale zwykle funkcjonowała "na automacie". "W pewnym momencie ta choreografia, którą powtarzałeś pięć czy dziesięć razy, sama się uruchamiała" - wyjawiła gwiazda.
Julka do dzisiaj pamięta, jak tańczyła walca i quickstepa. Zresztą, jak wyjawiła, jej trener z "Tańca z gwiazdami", z którym wciąż się przyjaźni, lubi przypominać jej poszczególne elementy choreografii, gdy się z nią widzi. Była aktorka wyjawiła, że wspólnie z dawnym trenerem gra w drużynie hokejowej.
"Gramy charytatywnie od wielu lat i Janek mnie wprowadził do tej drużyny, więc spotykamy się kilka razy do roku" - przyznała z uśmiechem Julia Wróblewska.
Jak wyjawiła Wróblewska, z resztą uczestników programu nie utrzymuje kontaktów, ponieważ od pewnego czasu "nie bywa na różnych wydarzeniach", więc naturalnie ten kontakt się urwał.
Wróblewska o wycofaniu się z show biznesu. Nie owijała w bawełnę
Julia Wróblewska w 2021 roku zdecydowała się na porzucenie kariery. Wówczas aktorka skupiła się na swoim zdrowiu psychicznym. Jak wyznała po latach, to była najlepsza decyzja, jaką mogła podjąć.
"Zaczęłam cenić swoje zdrowie psychiczne. Zauważyłam, że nie działa to na mnie dobrze. Nigdy nie żyłam innym życiem, niż tym życiem w biznesie. Wolałam się wyciszyć na jakiś czas. Poznać siebie, wrócić do korzeni. Wiedzieć, co lubię, czego chcę, czego nie chcę. I odkryłam zupełnie nową drogę, więc chyba dobrze" - ujawniła prawdę Julka Wróblewska.
Aktorka przyznała, że kariera nie jest jeszcze dla niej tematem zamkniętym, ale nie zamierza wracać do życia w show biznesie w takim zakresie jak kiedyś. "Raczej nie chciałabym wchodzić w to całą sobą, jednak lubię mieć takie stabilne życie. Lubię mieć pracę, rozwijać się w czymś". Wspomniała również o tym, że powrót do "M jak miłość", serialu, z którym często jest kojarzona, jest dla niej raczej niemożliwy.
Wróblewska zupełnie zmieniła zawód. Niebywałe, czym się teraz zajmuje
Julka Wróblewska wyjawiła Damianowi Glince, że od pewnego czasu pracuje w branży IT, gdzie pełni rolę testera oprogramowania. Jak wyjaśniła, "pilnuje tego, by to co dostarczają programiści, było jakościowe".
Aktorka przyznała, że w pracach, które podejmowała, koledzy rozpoznali w niej gwiazdę telewizji, ale mimo to przyjęli ją do swojego grona bez uprzedzeń, "z otwartymi ramionami".
Zobacz też:
Była gwiazda "M jak miłość" zniknęła z wielkiego ekranu. Pracuje w zaskakującej branży
Julia Wróblewska prędko nie wróci do show-biznesu. Wiemy, co dziś robi
Rola w "M jak miłość" przyniosła jej wielką popularność. U szczytu sławy zniknęła z mediów








