Minęło pół roku od śmierci Tomasza Jakubiaka. Znany kucharz, autor książek kucharskich, gwiazda "MasterChefa" i kampanii reklamowych zmarł 30 kwietnia 2025 roku. Miał zaledwie 41 lat i od miesięcy zmagał się z ciężką chorobą.
Tomasz Jakubiak nie poddawał się do końca
Tomasz Jakubiak na bieżąco relacjonował przebieg leczenia i stan swojego zdrowia. Jak wyznał w "Dzień Dobry TVN", wyzwaniem stało się przejście w sypialni do łazienki. W międzyczasie znalazł jeszcze siłę, by nagłośnić sytuację niedofinansowanej kliniki i zainicjować zbiórkę pieniędzy na jej rzecz.
Kucharz wielkie nadzieje wiązał w eksperymentalnymi metodami leczenia, stosowanymi w zagranicznych klinikach, jednak w jego przypadku nie pomogły. Jakubiak zmarł w spitalu w Atenach. Osierocił 4-letniego synka.
Fani wciąż pamiętają o Tomaszu Jakubiaku
Na grobie kucharza, znajdującym się na warszawskim Cmentarzu Północnym fani pozostawiają zaskakujące przedmioty. Wśród powodzi kwiatów i zniczy uwagę zwraca biały, emaliowany garnek w ludowy wzór z napisem "Rozgryzaj w spokoju, Tomku". Na ramieniu krzyża wisi zaś drewniany nóż, co jest oczywistym nawiązaniem do wielkiej pasji Jakubiaka, którą było gotowanie.
Po śmierci kucharza siostra postanowiła spełnić jego marzenie i zadbać o dokończenie dystrybucji książki kucharskiej, którą wspólnie napisali.
Ważny komunikat od siostry Tomasza Jakubiaka
Jak wyznała Joanna Jakubiak w specjalnym wpisie na Instagramie, przez minione miesiące nie miała do tego głowy, jednak już się bierze za kontynuację dzieła ukochanego brata. Jak napisała 9 listopada:
"Czas wrócić do spraw przyziemnych i dokończyć to, co wspólnie z Tomkiem zaczęliśmy. Sprzedaż naszej książki 'Ugotuj mi, Tato' przerwało jego odejście - wybaczcie, ale przez długi czas zwyczajnie nie miałam w sobie siły ani chęci, by się tym zajmować (...) Nie ma dnia, żebym nie dostawała od Was pytań, gdzie i czy w ogóle można jeszcze kupić 'Ugotuj mi, Tato'. (...) Zostało nam około 350 egzemplarzy - to ostatnia szansa, by ją zdobyć".









