Niewesoło u Joanny Górskiej. Najpierw zniknęła z "PnŚ", a teraz kolejne przykre informacje
Niedawno media obiegła informacja o tym, że dziennikarka Joanna Górska żegna się z programem "Pytanie na śniadanie", który współprowadziła w parze z Łukaszem Nowickim. Prezenterka nie rozstała się jednak na dobre z TVP. Stacja zaproponowała jej nowe stanowisko. Jak się teraz okazuje, zmiana pracy nie jest jedynym ważnym wydarzeniem, które obecnie dzieje się w życiu dziennikarki. Górska musi się skupić na pomocy partnerowi, który właśnie poinformował, że jest poważnie chory.
Joanna Górska to doświadczona dziennikarka, która przez lata była związana z różnymi stacjami telewizyjnymi. W 2017 roku jej karierę nagle przerwała poważna choroba. Prezenterce udało się jednak pokonać trudności i wrócić do pracy.
Joanna Górska w ostatnim czasie spełniała się jako współprowadząca "Pytania na śniadanie". Pod koniec lipca media obiegła jednak informacja o tym, że dziennikarka żegna się z programem. Sama zainteresowana od razu ucięła plotki i potwierdziła, że nie rozstaje się na dobre z telewizją publiczną, a zmienia tylko swoje stanowisko. Takie same informacje przekazało biuro prasowe TVP.
"Dołącza do grona ekspertów Akademii Telewizyjnej, co stanowi dla niej ważny krok w kierunku dalszego rozwoju zawodowego i nowe możliwości dzielenia się swoim wieloletnim doświadczeniem" - można było przeczytać w komunikacje stacji.
Po odejściu Joanny Górskiej do Łukasza Nowickiego w "Pytaniu na śniadanie" ma dołączyć jego wieloletnia koleżanka z branży Marzena Rogalska.
Fani Joanny Górskiej ucieszyli się, że ich ulubiona prezenterka dostała nową szansę zawodową. Nikt nie spodziewał się jednak, że prywatnie u dziennikarki w ostatnim czasie nie dzieje się za dobrze.
Jak się właśnie okazało, partner Joanny Górskiej zmaga się z nowotworem. Robert Szulc opublikował na Facebooku przejmujący wpis, w którym poinformował fanów o tym, jak radzi sobie ze swoją sytuacją zdrowotną.
Mężczyzna dał znać, że w jego życiu wydarzyły się trzy ważne zmiany, które ogromnie wpłynęły na jego rzeczywistość.
"1. Gdyby nie powikłania po operacji wyrostka, nie dowiedziałbym się, że mam nowotwór. 2. Kiedyś wspierałem bliską osobę w walce z rakiem. Teraz sam jestem pacjentem onkologicznym. 3. Zawsze myślałem, że potrafię "zwalniać", ale dopiero teraz ciało i życie uczą mnie, jak naprawdę to robić" - napisał w poście.
Robert Szulc wyjawił także, że stara się z optymizmem patrzeć w przyszłość. Partner Joanny Górskiej jest gotowy walczyć z chorobą. Liczy przy tym na wsparcie internautów, których zachęca do regularnego wykonywania badań.
"Jeszcze się uczę układać to wszystko w głowie. Ale wiem jedno - jestem wdzięczny, że się dowiedziałem, bo dzięki temu mam szansę działać i walczyć o szczęśliwe zakończenie. Ciebie proszę o dobrą energię i pozytywne myśli, bo teraz czeka mnie ważna operacja, od której dużo zależy. I jeszcze jedno - badaj się profilaktycznie, idź do lekarza jeśli coś Cię zaniepokoi i słuchaj swojego organizmu" - dodał.
Robert Szulc był przy Joannie Górskiej, gdy ta zmagała się z ciężką chorobą. Teraz sam może liczyć na jej wsparcie.
Zobacz też:
Górska przerwała milczenie po odejściu z PNŚ. Potwierdziła doniesienia
Straciła pracę w TVN i pojawi się w śniadaniówce TVP. Znamy kulisy tej decyzji