Kwaśniewska wprost potwierdziła doniesienia o dziecku. "Chciało mi się płakać"
Aleksandra Kwaśniewska od kilkunastu lat tworzy zgrane małżeństwo z Kubą Badachem. Wydawałoby się, że do pełni szczęścia brakuje im tylko potomstwa, ale nic bardziej mylnego. Córka byłego prezydenta dawno temu zadeklarowała, że nie zostanie mamą, nawet jeśli jej własna żałuje, że sama nie będzie babcią. Gwiazda ponownie zabrała głos w tej sprawie. Przyznała, że gdy to do niej dotarło, ledwo powstrzymała łzy.
Aleksandra Kwaśniewska i Kuba Badach stanowią jedną z najgorętszych par rodzimego show-biznesu. Małżonkowie poznali się przed laty zupełnym przypadkiem w hallu pewnego radia, w którym ona nagrywała audycję, a on promował swój najnowszy krążek. Dzisiaj muzykę tworzą już razem.
Być może do pogłębienia ich znajomości nigdy by nie doszło, gdyby nie wspólni znajomi - Adam Sztaba i Dorota Szelągowska, którzy byli parą w latach 2002-2015. To właśnie oni, jak przyznał niegdyś dyrygent w rozmowie z RMF FM, zaprosili ich do siebie. Ponoć już na pierwszym spotkaniu w domu przyjaciół piosenkarz zażartował, że córka byłego prezydenta zostanie kiedyś jego żoną.
I w 2012 roku jego wizja się ziściła. Ola i Kuba stanęli wówczas na ślubnym kobiercu, a ceremonia stała się prawdziwą medialną sensacją. Kiedy już sceptycy pogodzili się w końcu z faktem, że gwiazdy będą ze sobą na dobre i na złe, mimowolnie pojawiły się plotki na temat ich potomstwa.
Szybko stało się jednak jasne, że partnerzy wcale nie planują powiększenia rodziny.
Sami zainteresowani nigdy tego nie ukrywali - Ola mówiła o tym w wywiadach zupełnie wprost. Nie rozumiała, dlaczego "zwykli ludzie" i przedstawiciele prasy dają sobie prawo do rozprawiania na ten temat i wypytywania ją o tak prywatne kwestie. Irytowało ją, że błyskawicznie utarło się przekonanie, że to jej "świadoma decyzja", podczas gdy ona sama wcale tego tak nie określiła.
Wydawało się, że jak zwykle Aleksandra może liczyć w tym aspekcie na wsparcie swojej znanej mamy. Niespodziewanie w październiku ubiegłego roku Jolanta Kwaśniewska przyznała jednak, że żałuje, że nigdy nie zostanie babcią.
"Troszkę żałuję, tak. Chciałabym być babcią. Myślę, że to jest fajna funkcja, ja bym była taką babcią 'po bandzie'. (...) Jestem [nią] dla dwóch psiaków Oleńki, dla Luli, a teraz Biby. Tak że czuję się spełniona w roli opiekunki dwóch fajnych panienek" - mówiła w programie TVP Info.
Po kilku miesiącach od tego głośnego wywiadu 44-latka ponownie wyraziła swoje zdanie na ten temat.
Pomimo zmieniającej się świadomości brak potomstwa wciąż budzi duże emocje wśród części społeczeństwa. Z tego powodu Kwaśniewska przez długi czas musiała o sobie czytać złośliwe komentarze. Wiedziała zresztą, że nie jest jedyna. Najbardziej bolało ją to, że kobiety, które nie mogą mieć dzieci z powodów niezależnych od nich, często słyszą to samo.
"Mnie się chciało płakać, bo zobaczyłam, [jacy - przyp. red.] (...) potrafią być ludzie i to głównie kobiety względem innych kobiet. Myślę, że to wynika bardzo często z tego, że inny wybór od tego, którego ty dokonałaś, traktujemy jako krytykę swojego wyboru. (...) Każdy powinien decydować za siebie. Trochę wzięłam na siebie rolę adwokatki tych kobiet" - mówiła w najnowszym wywiadzie dla portalu Goniec.
Zdaniem gwiazdy takie kwestie w ogóle nie powinny być przedmiotem rozmowy obcych osób. Tego typu pytania mogą bowiem sprawiać dużą przykrość tym, do których są kierowane, zwłaszcza jeśli nie znamy dobrze ich sytuacji.
"Nie powinno się (...) [domagać od kogoś] odpowiedzi na pytanie, dlaczego nie ma dzieci. Albo nie powinno się kogoś pytać, czy to było (...) [planowane]. (...) Jest mnóstwo kobiet, które nie mają dzieci, bo nie mogą ich mieć, ale nie chcą o tym mówić i też mają do tego prawo. Takie (...) nakłanianie, tłumaczenie im, jak bardzo powinny mieć, jest bolesne dla nich. Mówienie: 'to niech powiedzą, że nie mogą', to (...) [brak serca]" - dodała Kwaśniewska.
Zobacz też:
Ola Kwaśniewska pilnie zwróciła się do ludzi. Chodzi o jej mamę
Kwaśniewska po tym, co się stało, mogła z siebie wydobyć tylko takie słowa
Kwaśniewska znienacka ogłosiła ws. ojca. To już pewne: "Odpowiadając na liczne prośby"