Mieszkańcy Brodnicy rozgadali się o Rynkowskim. Teraz martwi ich jedno
Ryszard Rynkowski niespodziewanie stracił ukochaną żonę. Dziś wiadomo już z oświadczenia prokuratury, jakie są okoliczności i przyczyna śmierci Edyty Rynkowskiej. Teraz głos zabrali też sąsiedzi pary z Brodnicy. Nie ukrywają, że martwią się o muzyka i szczerze przyznają, jak zachowywał się na co dzień wobec nich.
Edyta Rynkowska zmarła 18 września w mieszkaniu w Brodnicy. Razem z nią przebywał tam wtedy Ryszard Rynkowski. Para na co dzień mieszkała w domu w Zbicznie, miejscowości w pobliżu Brodnicy, ale budynek przechodził ostatnio remont, dlatego małżonkowie najpierw wybrali się na urlop, a po powrocie przebywali w jednym ze swoich mieszkań, które mieli w mieście.
Prokuratura rozmawiała już z muzykiem, który złożył obszerne wyjaśnienia. Wydała też oświadczenie związane z przyczyną śmierci Edyty - okazała się nią niewydolność oddechowo-krążeniowa spowodowana pęknięciem żylaków przełyku. Niedawno jeden z sąsiadów pary przyznał, że żona Ryszarda wróciła ze wspomnianego urlopu przeziębiona, ale nie wiadomo, czy ta sytuacja miała wpływ na bieg wydarzeń.
Rynkowski i jego żona mieszkali w Zbicznie od lat, a Brodnicę odwiedzali na co dzień i dbali o sąsiedzkie relacje. Teraz osoby z okolicy, które ich znały, w rozmowie z "Faktem" otwarcie mówią, że martwią się o muzyka. Nagła śmierć jego żony musiała być ciężkim przeżyciem dla jego rodziny, co wyraźnie widać po wpisie, jaki po jej odejściu zamieścił syn Edyty i Ryszarda.
Nie wiadomo też, co z trasą koncertową artysty, której pierwsze wydarzenie miało odbyć się za miesiąc. Tym ważniejsze jest teraz wsparcie bliskich i znajomych - Rynkowski może też liczyć na zaangażowanie sąsiadów, którzy wypowiadają się o nim w bardzo ciepłych słowach. Wielu z nich otwarcie mówi o jego zaangażowaniu w lokalne sprawy i wydarzenia.
Z wypowiedzi sąsiadów Rynkowskich wynika jasno, że małżeństwo cieszyło się wielką sympatią. Edyta i Ryszard wspomagali finansowo liczne miejscowe inicjatywy, finansując remonty ważnych dla społeczności budynków. Muzyk założył tam też klinikę zajmującą się rehabilitacją. Okoliczni mieszkańcy mówią o nim z szacunkiem i przyznają, że zawsze chętnie rozmawiał ze spotkanymi fanami.
"W trakcie zakupów chętnie pozował do zdjęć czy rozmawiał z mieszkańcami" - wyznała jedna z kobiet.
Rynkowski organizował tu też koncerty - bilety na niektóre z nich były drogie, ale z dochód z nich był zawsze przeznaczany na cele pomocowe. Ryszard zapraszał na nie także innych artystów, jak zespół Golec uOrkiestra.
Zobacz też:
Nowe informacje ws. Rynkowskiego. Oświadczenie prokuratury
Nagle przerwał milczenie w sprawie zmarłej żony Rynkowskiego
Sąsiad Rynkowskich wyjawił, co zauważył przed śmiercią żony muzyka