Ledwo ucichło ws. Lewandowskiego, a tu takie wieści. Sam ogłosił: "Dobrze jest wrócić"
Kilka dni temu Robert Lewandowski pochwalił się istotną zmianą w swoim życiu. Ogłoszenie to zrobiło niemałe zamieszanie w sieci. Po tym, co piłkarz właśnie opublikował, nie ma już wątpliwości, że podchodzi on do sprawy zupełnie serio. "Dobrze jest wrócić" - przekazał.
Tuż przed rozpoczęciem nowego sezonu Robert Lewandowski zdecydował się na zaskakującą metamorfozę. Do tej pory kojarzony z krótkimi, czarnymi włosami gwiazdor futbolu przefarbował się na blond.
"Nowy sezon, nowe włosy, te same cele" - napisał napastnik FC Barcelony.
Parę lat temu kolor ten był dość modny wśród światowej sławy zawodników, a teraz za sprawą "Lewego" najwyraźniej znowu wrócił do łask. Niedługo po nim przemianą pochwalili się w social mediach Arkadiusz Milik i Wojciech Szczęsny.
Szczególnie duże zamieszanie wywołał ten drugi. Najpierw pokazał się jako blondyn, tłumacząc, że "Wszyscy popełniamy błędy" i oznaczając w poście kolegów z drużyny, którzy już wcześniej zdecydowali się zmienić kolor włosów. Szybko wyszło na jaw, że to tylko niewinne żarty - chwilę później golkiper miał już czarne pasma, a następnie... nie miał ich w ogóle.
Przez moment sądzono nawet, że ta zmasowana akcja ma jakiś związek ze zbliżającymi się 18. urodzinami Lamine'a Yamala, innej twarzy Barcy, który sam nosi charakterystyczne blond loczki. Huczna impreza faktycznie odbyła się w minioną sobotę, a nawet zdążyła wywołać niemałe kontrowersje.
Ale wygląda na to, że Lewandowski zamierza na dłużej pozostać w odmienionym wydaniu. Przypomnijmy, że to już nie pierwszy raz, kiedy decyduje się on na tak odważny krok. Blondynem był już przecież zarówno w 2017, jak i 2023 roku.
Ostatnie wolne chwile przed rozpoczęciem intensywnych treningów Robert spędził w gronie rodziny i przyjaciół. Wraz z Anną Lewandowską i córkami oraz Pauliną Krupińską, Sebastianem Karpielem-Bułecką i ich dziećmi wybrał się bowiem na Majorkę. Po relacji prezenterki widać było, że gwiazdy znakomicie bawiły się w swoim towarzystwie.
Na niektórych udostępnionych przez modelkę kadrach "Lewy" był już blondynem, metamorfoza musiała się więc dokonać w trakcie wyjazdu. Fakt ten nie umknął uwadze redakcyjnemu koledze kobiety, Damianowi Michałowskiemu, który skomentował sprawę krótko: "Robert osiwiał po tej wizycie".
O ile wtedy można było jeszcze się zastanawiać, czy to tylko chwilowy kaprys piłkarza, o tyle teraz stało się jasne, że 36-latek na razie czuje się rewelacyjnie w blondzie i nie chce niczego zmieniać.
"Powrót do pracy" - ogłosił Robert na Instagramie, a kilkanaście godzin później udostępnił kilka kadrów z treningu.
"Dobrze jest wrócić" - dodał, prezentując swoje jasne pasma, oświetlone przez mocne, hiszpańskie słońce. Chodzi jednak tylko o stadion Camp Nou; na razie, po głośnej aferze z poprzednim selekcjonerem, Michałem Probierzem, nie wiadomo, co będzie z występami Polaka w reprezentacji kraju.
Co sądzicie o jego metamorfozie?
Zobacz też:
Lewandowski błyskawicznie zareagował ws. Świątek. Nie mógł się powstrzymać
Lewandowska przekazała w sprawie męża. Wyjawiła prawdę. "I tak cały wieczór"
Pajor i Lewy grają w Barcelonie. Na widok różnic w zarobkach opadają ręce