22 grudnia mija druga rocznica śmierci Krzysztofa Respondka. Aktor odszedł niespodziewanie, w sile wieku, u szczytu kariery, zaledwie 2 dnia przed świętami.
Krzysztof Hanke wspomina Respondka
Krzysztof Respondek zmarł w wieku zaledwie 54 lat, nie doczekawszy świąt. Smutną wiadomość przekazał mediom jego przyjaciel, Krzysztof Hanke. Jak wyznał na Facebooku:
"Odszedł mój przyjaciel".
Bliska znajoma Respondka, aktorka Joanna Bartel ujawniła, że grudzień był dla aktora bardzo pracowity. W nawale obowiązków zaczął skarżyć się na zdrowie. Kiedy trafił do placówki w Zabrzu, było już za późno. Lekarzom, mimo ogromnych wysiłków, nie udało się go uratować.
Mija 2. rocznica śmierci Krzysztofa Respondka
Śmierć powszechnie lubianego artysty i to jeszcze w wieku 54 lat była dla branży artystycznej wielkim szokiem. Jego najbliżsi przyjaciele, jak Robert Janowski czy Michał Wiśniewski pokonali kilkaset kilometrów, by pożegnać Respondka na cmentarzu w jego rodzinnych Tarnowskich Górach.
Krzysztof Hanke, który przyjaźnił się z Respondkiem przed ponad ćwierć wieku i przez te wszystkie lata występowali razem w kabarecie, wciąż często wpada na grób aktora. Jak ujawnia w rozmowie z "Faktem", trudno mu się pogodzić z odejściem przyjaciela:
"Coś się skończyło bezpowrotnie. Kiedy człowiek traci kogoś, z kim pracował latami, z kim dzielił scenę i emocje, to tak, jakby zabrakło fragmentu samego siebie. Boże Narodzenie zawsze będzie mi się kojarzyć z odejściem Krzysia. Tego już nie da się rozdzielić".
Krzysztof Hanke lubi odwiedzać grób przyjaciela
Po śmierci Respondka, Hanke wspominał o nim podczas każdego występu. Jak ujawnił, sam już nie wie, czy robił to bardziej dla jego fanów czy dla siebie:
"Publiczność tego potrzebowała, ale ja chyba jeszcze bardziej. Widzę, jak ludzie reagują. Oni o nim pamiętają, oni za nim tęsknią. To pokazuje, jak ważną był postacią. Nie tylko artystą, ale przede wszystkim dobrym człowiekiem. Mam wrażenie, że Krzysio zaraz wyjdzie, uśmiechnie się i powie: 'A teraz zaśpiewajmy'. (...) Dla każdego miał czas".
Krzysztof Hanke, jak sam przyznaje, czuje obecność zmarłego przyjaciela podczas występów, ale lubi też odwiedzać go na cmentarzu, bo wtedy jest czas, by spokojnie pogadać. Jak wyznał w rozmowie z "Faktem":
"Opowiadam mu, co u mnie, co w pracy. I mam wrażenie, że on wszystko wie. Wydaje mi się, że on gdzieś tam jest i że jest ze mną. Krzysiu jest ze mną. I zawsze będzie. Jestem też w kontakcie z jego żoną i córkami. Dziewczyny dają sobie radę. Jedna pracuje jako lekarz, druga kończy studia. Krzysiu potrafił je przygotować na różne ewentualności. Był odpowiedzialny i troskliwy".
Zobacz też:
Poruszający gest dla Respondka. Tak został upamiętniony. Słowa Hanke wyciskają łzy
Najbliższy przyjaciel Respondka podjął niespodziewaną decyzję. Oficjalnie to ogłosił
Krzysztof Respondek miesiąc przed śmiercią spełnił swoje marzenie. Córka wyjawiła całą prawdę








