Reklama
Reklama
Tylko u nas

Aneta Zając przeszła spektakularną metamorfozę. Zdradziła klucz do sukcesu

Aneta Zając ma za sobą sporą metamorfozę. Gwiazda „Pierwszej miłości” schudła kilkanaście kilogramów, a do tego, jak często podkreśla, czuje się teraz o wiele lepiej niż wcześniej. W rozmowie z reporterem Pomponika odsłoniła kulisy swojej przemiany.

Aneta Zając otwarcie mówi o swojej metamorfozie

Obecny rok okazał się dla Anety Zając przełomowy. Aktorka przeszła bowiem spektakularną metamorfozę, o której głośno było w mediach. Gwiazda zawzięła się i schudła kilkanaście kilogramów. Zyskała jednak nie tylko smuklejszą sylwetkę, ale przede wszystkim lepsze samopoczucie.

Gwiazda "Pierwszej miłości" nie robiła jednak niczego na własną rękę. Zaczęła od diagnostyki i choć nie chce mówić o szczegółach swojej diagnozy, to zachęca wszystkich, by się zbadali i dopiero później zabierali się za odpowiednią dietę.

Reklama

W rozmowie z reporterem Pomponika podczas odcinka jubileuszowego "Tańca z gwiazdami" również poruszyła temat swojej przemiany. Już na wstępie zaznaczyła, że najbardziej zależało jej nie tyle na mniejszym rozmiarze ubrań, co na poprawie stanu zdrowia.

"Zdecydowałam się [na metamorfozę - przyp. red.] żeby odzyskać zdrowie, radość z życia i siebie i znaleźć ten swój balans, bo byłam przykryta tym wszystkim, przeciążona i źle się czułam" - wyznała nam.

"Dlatego też wybrałam się do specjalisty, który mnie przeprowadził przez ten cały proces i dlatego teraz, jak ktoś się mnie pyta, jakie diety stosuję albo ile ćwiczę tygodniowo, to to jest kwestia tak indywidualna, którą najlepiej omówić z jakimś lekarzem" - dodała.

Zdradziła klucz do sukcesu

Aneta Zając nie chciała się rozwodzić na temat konkretnej wagi, jaką miała przed metamorfozą i jaką ma obecnie. "To tak naprawdę nie jest ważne. Ja zwracam uwagę, żeby być w prawidłowym BMI (...) i na tym się koncentruję.

Na pytanie, co było kluczem do jej sukcesu, odpowiedziała: "Takie bardziej świadome podejście do sprawy i przyznanie się sama przed sobą, że sama sobie nie dam rady i że muszę pójść do specjalisty i że korzystanie z kolejnej modnej diety może jeszcze bardziej pogorszyć sprawę".

Aktorka dodała, że dziś z radością stosuje się do zaleceń, które pomagają jej utrzymać sylwetkę, gdyż przeszła nie tylko przemianę fizyczną, ale także wewnętrzną. "Czerpię radość też ze sportu" - podkreśliła.

Zobacz też:

Szczuplutka Aneta Zając zadała szyku na jesiennej ramówce Polsatu. Postawiła na klasykę

Ledwo Aneta Zając ogłosiła, a tu taka heca. "To już oficjalne"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Aneta Zając
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy