Justyna Nagłowska, żona Borysa Szyca, bardzo przeżyła atak Rosji na Ukrainę. Nie pozwoliła jednak dać się przytłoczyć emocjom i zamiast tego postanowiła działać. Skupiła się głównie na dzieciach, które uciekają ze strefy wojny. Przygotowała dla nich ubrania i zabawki.
Wyjechałam na chwilę w bezpieczne miejsce. Bezpieczne dla mojej głowy. W Warszawie zaczynałam ulegać panice i rozmyślałam czy tankować do pełna i wypłacać gotówkę (...) Teraz wracam i od jutra piorę i prasuję wszystkie ubranka po Heniu dla ukraińskich niemowlaków.
Na swoim stories Justyna Nagłowska pokazuje, że swoją pomoc niesie z głową. W pierwszej kolejności zorientowała się, co jest potrzebne i gdzie potrzebują takiej pomocy, którą może zaoferować.
Nie chcę zwozić do grupowych zbiórek, bo wiem, że tam już jest full. Od razu pomoc celowana.
Gwiazda przyznaje również, że do pomocy naszym sąsiadom zza południowo-wschodniej granicy zaangażowała również... własne dzieci. Razem z Borysem Szycem ma 2-letniego syna, Henryka oraz dzieci z poprzednich związków. Wszyscy postanowili przekazać swoje zabawki.
Moje dzieci oddają swoje pluszaki. Dla nas to tylko zabawka, dla dziecka uśmiech i nowy przyjaciel.
Żona Borysa Szyca chce także przekazać im słodycze: "Wiem, niezdrowe, ale obecnie ważne dla dzieciaków".




Zobaczcie również:
Anna Lewandowska i Robert "pamiętają o Ukrainie" na pokazie mody w Paryżu!
Michał Wiśniewski ruszył z Xavierem na pomoc uchodźcom! Przyjmie do siebie rodzinę z dziećmi
Księżna Kate promienieje! Wszyscy domyślają się, co jest powodem!
Luzowanie obostrzeń epidemicznych. Rozporządzenie rządu weszło w życie








