Harmonogram przygotowań do ślubu jest zazwyczaj bardzo napięty. Tak jest także w ich przypadku. Dlatego też Agnieszka Szulim (38) i Piotr Woźniak-Starak (34) już zaczęli organizować ceremonię.
Zaplanowali ją na 20 sierpnia. Wolą jednak dmuchać na zimne, uniknąć niepotrzebnych stresów i wszystko zorganizować z wyprzedzeniem.
Nie ma dla nich mniej lub bardziej istotnych rzeczy i spraw do załatwienia. Obydwoje chcą, aby każdy aspekt uroczystości i wesela był dopięty na ostatni guzik.
Ślub pary od samego początku wzbudza wiele emocji. Już został okrzyknięty najważniejszym wydarzeniem roku 2016.
Nie dziwi więc fakt, że początkowo lista miejsc, w których zakochani mieliby rzekomo powiedzieć sobie „tak” była naprawdę długa.
Mówiono o jachcie zacumowanym w okolicach Cannes, Zamku Królewskim, a nawet zamku krzyżackim w Gniewie.
Po czasie okazało się jednak, że narzeczeni zdecydowali się na rezydencję Staraków w mazurskiej Fuledzie.
"Impreza w stylizowanej na kozacką fortecę rezydencji ma potrwać aż trzy dni. A pierwsi goście zjadą do niej już 19 sierpnia.
O ich zakwaterowanie przyszła para młoda nie musi się martwić. Na terenie posesji jest bowiem kilka domów.
A prywatność, na której tak zależy zakochanym i ich najbliższym, także będzie dobrze strzeżona. Posiadłość ma bowiem specjalny system alarmowy i grupę ochroniarzy, która będzie patrolować teren na quadach i konno.
Wszyscy odliczają już dni do uroczystości. Rodzice pana Piotra już od chwili zaręczyn traktują panią Agnieszkę jak członka rodziny" - czytamy w tygodniku "Świat i Ludzie".
Cieszą się ich szczęściem i tym, że młodzi chcą zalegalizować związek. Bo do pełni szczęścia brakuje im tylko wnuków.
Podobno temat ten coraz częściej pojawia się w ich rozmowach. Czy młoda para zdecyduje się na ten krok?
