Zenek Martyniuk rozprawia się z plotkami. Tego w ogóle nie ma w planach
Zenek Martyniuk (56 l.) w branży disco polo osiągnął już w zasadzie wszystko. Jest niekwestionowaną gwiazdą w tym segmencie muzycznym, dorobił się sporego majątku, a na koncertach gromadzi tłumy. Pytany o emeryturę, nawet nie chce o niej słyszeć. Jak zapewnia, dopiero się rozkręca…
W rozkręceniu kariery Zenka Martyniuka spore zasługi ma były prezes TVP, Jacek Kurski. 9 lat temu uczynił Zenka główną gwiazdą koncertu sylwestrowego w Zakopanem.
Po udanym występie Martyniuka prezes Kurski ogłosił wzruszony, że nie zna piękniejszego utworu niż "Taką cię wyśniłem", a poza tym czas skończyć z hipokryzją i przestać udawać, że w nikt nie kocha disco polo, bo jest dokładnie odwrotnie i najwyższy czas przestać się tego wstydzić.
Przez kilka lat disco polo rzeczywiście gościło na antenie telewizji publicznej, potem przestało, jednak wciąż ma pokaźne grono oddanych fanów.
Zenek Martyniuk, jako niekoronowany król branży, należy do najlepiej zarabiających muzyków w Polsce. Na stronie internetowej, zajmującej się pośrednictwem w prowadzeniu negocjacji z artystami disco polo, można znaleźć informację, że aktualna orientacyjna stawka za jego występ wynosi 35 tys. zł.
Był czas, gdy Martyniuk, jak zresztą sam chwalił się w wywiadach, był w stanie zagrać około 300 koncertów rocznie, często po dwa jednego dnia. Jak wyznał kilka lat temu w rozmowie z "Faktem", wręcz musi opędzać się od propozycji:
"Ludzie na mój widok się wzruszają. Czasami rodzice państwa młodych zamawiają mój występ jako niespodziankę. Mówią: 'Panie Zenku, mój syn jest pana wielkim fanem'. Jak się w końcu pojawiam, to nikt nie może uwierzyć, że to ja. To jest dla nich wyjątkowy moment".
Martyniukowie na co dzień żyją skromnie. Od lat mieszkają wciąż w tym samym domu w Grabówce pod Białymstokiem. Za uzasadnione wydatki Zenek uważa luksusowe samochody, gdyż osobiście jest fanem mercedesów.
Dał się też przekonać żonie, że torebki do długoletnia i opłacalna inwestycja. Ostatnio także z Danusią coraz chętniej podróżują. Czasem Danuta towarzyszy mężowi w jego zagranicznych tournée, a czasem spędzają razem egzotyczne wakacje pod palmami.
Jak daje do zrozumienia Martyniuk w najnowszym wywiadzie dla Faktu, najbliższe miesiące wypełnią mu wyjazdy pierwszego typu, co skutecznie odciąga jego myśli od ewentualnej emerytury:
"Jesień zapowiada się bardzo pracowicie. Czytałem coś tam w mediach, że emerytura, nawet już wyliczyli wszystko…Nie, ja nawet o tym nie myślę, mam coraz więcej pomysłów muzycznych i staram się grać dopóki siły i zdrowie pozwalają, a na razie czuję się fantastycznie, znakomicie".
Rzeczywiście, Zenek wygląda kwitnąco. Jak zapewnia, wena też mu dopisuje:
"Na razie nagrywamy, mam nagrane trzy zupełnie nowe piosenki, (...) trzy nowe mega fajne hity".
Zobacz też:
Martyniuk potwierdził gorzkie doniesienia ws. syna. Jest tak, jak ludzie myśleli
Wyszły na jaw kulisy małżeństwa Martyniuków. Tak jest naprawdę