Katy Perry i Orlando Bloom nie są już razem
Za równy rok Katy Perry i Orlando Bloom obchodziliby 10. rocznicę związku. Na świętowanie jednak się nie zanosi. Od kilku dni zagraniczne media huczą na temat ich rozstania i wygląda na to, że nie ma już dla nich nadziei.
Co ciekawe, sami zainteresowani nie wystosowali jeszcze oświadczenia o rozstaniu. Ponoć ma się ono pojawić po zakończeniu przez Katy Perry jej trasy koncertowej.
O kryzysie w ich związku plotkowało się już od kilku miesięcy. Ponoć na drodze ich szczęścia stanęły niepowodzenia zawodowe piosenkarki i stres z tym związany, a oliwy do ognia dolał suborbitalny lot w kosmos, za który została mocno skrytykowana, a przez niektórych nawet wyśmiana. Wedle doniesień zagranicznych mediów, Orlando Bloom też nie był najszczęśliwszy, że się na to zdecydowała.
Czy zanosi się więc na publiczne pranie brudów, jak to często ma miejsce w Hollywood? Najnowsze informacje prosto z amerykańskich serwisów plotkarskich rzucają nowe światło na ich rozstanie.
Zachowują dobre relacje ze względu na córkę
Katy Perry i Orlando Bloom nigdy nie zdecydowali się na ślub, zatem teraz przynajmniej jeden problem mają z głowy - nie muszą się rozwodzić i dzielić majątku.
Ale to wcale nie znaczy, że jest im łatwiej pójść w różnych kierunkach. Para jest rodzicami 5-letniej Daisy i ze względu na nią starają się zachować dobre relacje.
Co więcej, póki co nadal planują mieszkać razem w Montecito.
"Ze względu na córkę nie poczynią żadnych większych zmian jeśli chodzi o miejsce zamieszkania" - donosi informator Us Weekly.
Ponoć też nie mają żadnych problemów z dzieleniem się opieką nad pociechą i wspierają się w tym. Kto wie, może jeszcze zatęsknią za sobą i postanowią do siebie wrócić?
Zobacz też:
Potwierdziło się ws. Katy Perry i Orlando Blooma. To koniec. Teraz czekają tylko na jedno
Emily Ratajkowski zniesmaczona lotem w kosmos Katy Perry. Nie hamowała się
Katy Perry przyjeżdża do Polski. Sprzedaż biletów rusza już zaraz
