Zapendowska oceniła szansę Steczkowskiej na Eurowizji. Nie gryzła się w język
Justyna Steczkowska przygotowuje się do występu z piosenką "Gaja" na Eurowizji, budząc zainteresowanie całego kraju. Choć Elżbieta Zapendowska jest pewna co do sukcesu piosenkarki, to krytycznie odniosła się do wcześniejszych reprezentacji Polski, wskazując tylko kilka występów jako naprawdę udane.
Lada dzień Justyna Steczkowska zaprezentuje swój występ z piosenką "Gaja" na wielkiej scenie przed całą Europą. Oczekiwania rodaków wobec wyniku polskiej reprezentacji są w tym roku spore. To pierwszy raz, kiedy na tyle uznany w naszym kraju artysta zdecydował się na wystartowanie w konkursie Eurowizji.
Elżbieta Zapendowska, która zna rynek muzyczny od podszewki i kształciła wielu młodych wykonawców, wypowiedziała się na łamach Onetu na temat zbliżającego się show Steczkowskiej. Ekspertka od emisji głosu ze względu na problemy ze wzrokiem nie zobaczy w pełni wielkiego widowiska piosenkarki, ale jest przekonana, że Justyna da radę zachwycić Europę.
"Nie zajmuję się strategią artystów, mnie interesuje jedynie głos. Wiem, że Eurowizja jest specyficzna. Tam liczy się wiele innych rzeczy, nie tylko wokal. [...] Jest to po prostu wpisane w charakter konkursu. A z tego, co mi opowiadano, podczas występu Justyny ma się dziać sporo" - wyznała.
Zapendowską interesuje przede wszystkim wokal Steczkowskiej, który - jak sama mówi - jest świetny.
"To jeden z tych wokali, który się zapamiętuje na długo. Myślę, że jej osobowość się tam też sprzeda. W końcu na pewno nikt nie narobi nam wstydu. Justyna jest świetna" - zachwycała się Zapendowska.
Elżbieta Zapendowska pozwoliła sobie także na kilka kąśliwych uwag wobec poprzednich reprezentantów. Doceniła zaledwie trzy z nich.
"Przez ostatnie lata to było dno dna. Mieliśmy świetny start z Edytą Górniak, później jeszcze doskonałe występy Anny Marii Jopek oraz Kasi Kowalskiej. Niestety im dalej, tym było gorzej. Poziom piosenek, które wysyłaliśmy na konkurs, był naprawdę marniutki. Zresztą w końcu przestałam się tym interesować, bo wydawało mi się, że gorzej być już nie może, a ciągle mnie zaskakiwano" - grzmiała ekspertka w tym samym wywiadzie.
Zapendowska wprost skwitowała, że Polska - w związku ze startowaniem Steczkowskiej - może w tym roku "spać spokojnie".
"Justyna świetnie śpiewa, ma bardzo oryginalną barwę głosu. Jest nietuzinkowa. To jeden z tych wokali, który się zapamiętuje na długo. Myślę, że jej osobowość się tam też sprzeda. W końcu na pewno nikt nie narobi nam wstydu. Justyna jest świetną wokalistką. Polacy mogą spać spokojnie" - skwitowała.
Zobacz też:
Socha aż zaniemówiła na widok stroju Steczkowskiej. Tak go oceniła [POMPONIK EXCLUSIVE]
Potwierdziło się ws. Justyny Steczkowskiej. Kilka dni do Eurowizji, a tu taka heca