Reklama
Reklama

Wypadek zmienił na zawsze jego życie. Alan Andersz przeszedł przez piekło

Alan Andresz - chłopak wielu talentów

Urodzony w Warszawie, w 1988 roku, Alan od najmłodszych lat wykazywał pasję do ruchu i ekspresji. Jego taneczne umiejętności zostały dostrzeżone już w dzieciństwie. Mając zaledwie 8 lat, dołączył do formacji tanecznej, która wielokrotnie zdobywała tytuł Mistrza Polski. Wkrótce Alan zaczął również reprezentować nasz kraj na arenie międzynarodowej, biorąc udział w Mistrzostwach Europy i Świata. W 1997 roku zadebiutował w telewizji, tańcząc w programie "Mini Playback Show".

Jednak talent Alana nie ograniczał się tylko do tańca. Aktorstwo stało się kolejnym etapem w jego karierze. Z ekranów telewizyjnych zapadł w pamięć widzom za swoje role w produkcjach takich jak "Ja, Malinowski", "Pręgi" czy "Obława". Jego talent został doceniony podczas Festiwalu w Brest, gdzie otrzymał Nagrodę Aktorską za kreację w filmie "Melodramat". Widzieliśmy go także w takich serialach jak: "Oficer", "Na dobre i na złe", "Plebania" czy "Na Wspólnej".

Reklama

Największą rozpoznawalność i przełom w karierze przyniosła mu rola w serialu "39 i pół", u boku Tomasza Karolaka. W 2008 roku wziął także udział w popularnym programie "Taniec z gwiazdami". Kilka lat później, w roli jurora, oceniał młode talenty w show "Got to Dance. Tylko taniec" u boku Joanny Liszowskiej, Michała Malitowskiego i Krystyny Mazurównej.

Jedna noc, która zmieniła całe życie

Wraz ze sławą i rozpoznawalnością w mediach coraz częściej pojawiały się informacje o szalonych imprezach z udziałem młodego Alana. Wraz z innymi aktorami młodego pokolenia stworzyli paczkę bon vivantów, o których mówiła cała stolica.

W 2012 roku życie postawiło jednak przed Alanem ogromne wyzwanie. W czasie jednej z szalonych prywatek, w niewyjaśniocych do końca okolicznościach, tancerz spadł ze schodów. Bardzo pechowo uderzył głową w znajdującą się tam donicę. Obrażenia były bardzo poważne.


Po tym wypadku musiał stawić czoła wielu operacjom, w tym bardzo ryzykownej trepanacji czaszki. Jednak dzięki medycynie, profesjonalnej opiece, a także własnej determinacji i wierze w poprawę zdołał wrócić do pełni zdrowia. Otarł się o śmierć, co odmieniło jego podejście do życia.

"Dwa lata dochodziłem do pełnej sprawności. Wszystko się pod kopułą poprzestawiało, kocham życie. Miałem czarną dziurę, nie widziałem światła. Trzy lata trzeźwiałem. Trzeźwy Alan, to jedno z ograniczeń, nie mogę pić" - mówił wiele lat temu w rozmowie z Pudelkiem.

Śledztwo w sprawie feralnej nocy i okoliczności wypadku zostało umorzone.

Nowe życie Alana Andresza

Będąc gościem w show Kuby Wojewódzkiego, Alan Andersz powrócił do czasu kiedy walczył o życie. Przyznał, że w tamtym okresie niewielu przyjaciół było u jego boku. Czuł się bardzo samotny. Po 4 ciężkich latach ćwiczeń i leczenia, aktor wziął pierwszy prysznic na stojąco. Na pamiątkę tego niezwykle trudnego czasu Alan zrobił sobie tatuaż na kostce. Wyznał też, że wspiera dziś innych, którzy są w podobnej sytuacji. Artysta od 2014 roku trenuje także crossfit, a efekty tych ćwiczeń pokazuje w Internecie.


"18.02 Ważna data dla mnie. 8 lat temu o godzinie o której wrzucam ten post, 2 lekarzy walczyło o moje życie na bloku operacyjnym. Nie poddali się, naprawili. Z tego co pamiętam, na zdjęciu które trzymam mam ok 40-50 szwów. To, że lekarze się nie poddali i dokonali niemożliwego, dało mi moc do tego żebym i ja się nie poddał" - napisał aktor na swoim Instagramie w 2020 roku.

Pasja do CrossFitu, powrót do pracy zawodowej czy udział w kolejnych edycjach programów rozrywkowych - to tylko niektóre z jego osiągnięć w ostatnich latach. W 2023 roku przyjął główną rolę w serialu komediowym "Krejzi Patrol".

4 października 2023 roku Alan kończy 35 lat.


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Alan Andersz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy