Kiedy program "Rolnik szuka żony", oparty na formacie Freemantle Media, wiosną 2014 roku zadebiutował na antenie TVP, budził mieszane uczucia.
Pierwsza edycja "Rolnika" okazała się porażką
Nie wszystkich przekonał pomysł szukania miłości na oczach milionów widzów. Co gorsza, pierwszy sezon wydawał się potwierdzał złe przeczucia, bowiem szybko wyszło na jaw, że uczestnikom bardziej zależy na medialnej popularności niż znalezieniu żony.
Na szczęście druga edycja zatarła fatalne wrażenie i od tamtej pory show toczy się ze zmiennym szczęściem, chociaż coraz lepiej słyszalne są krytyczne opinie, że program z edycji na edycję jest coraz bardziej wyreżyserowany.
Fani kręcą nosem na program "Rolnik szuka żony"
Może to i lepiej, bo uczestnicy regularnie zaskakują producentów oryginalnymi pomysłami. Waldemar z 6. edycji programu zdecydował się odrzucić wszystkie kandydatki już na etapie czytania listów, tym samym eliminując samego siebie w dalszego uczestnictwa w programie.
Z kolei Seweryn, rolnik z Chwalimia jeszcze przed programem nawiązał bliską relację z jedną z kandydatek i potajemnie ustalił z nią, że bez względu na to, co wydarzy się w show, wybierze właśnie ją. Marlena przyszła do programu praktycznie na gotowe, przekonana, że już wszystko mają z Sewerynem ustalone, po czym tuż przed finałem zaprezentowali awanturę, która przeszła do historii programu..
Na tle poprzednich edycji 12. wypadła całkiem nieźle. Wprawdzie dwa najciekawsze, zdaniem widzów, wątki: Rolanda i Krzysztofa zakończyły się fiaskiem, a trzeci, którego bohaterką jest Basia, prawdopodobnie zmierza w tym kierunku, jednak dwie pary zadeklarowały w finałowym odcinku pragnienie budowania wspólnego życia.
Wiadomo, co dalej z "Rolnikiem". Marta Manowska ogłosiła
Tym samym finał zamknął usta niedowiarkom, którzy jeszcze dwie edycje temu podważali sens organizowania kolejnych castingów. Modny wówczas stał się argument, że TVP mogłaby się zająć układaniem życia osobom, które już zwabiła do programu, zamiast rujnować życie kolejnym.
Tym razem, w obliczu dwóch szczęśliwych par i jednej ewentualnej, losy kolejnej edycji są już przesądzone. Potwierdziła to zresztą Marta Manowska. Podczas pozowania do wspólnego zdjęcia z uczestnikami 12. edycji, nagle ogłosiła:
"My w takim gronie zapraszamy Was do 13. - mam nadzieję szczęśliwej - edycji ,,Rolnik szuka żony''.









