Reklama
Reklama

Wiesława Judek z "Sanatorium miłości" zadarła z TVP! Zniszczyła dokumenty! "Na stare lata trafię do kryminału"

Wiesława Judek była gwiazdą jednej z edycji "Sanatorium miłości". Nie znalazła tam jednak tego jedynego, ale udziału w show TVP nie żałuje. Niestety, przez swój wybuchowy charakter narobiła sobie kłopotów. Zniszczyła ważną umowę na znak protestu, co może przysporzyć jej problemów. "Boję się tylko Boga" - odpowiada odważna Wiesia.

"Sanatorium miłości" okazało się wielkim sukcesem TVP, dlatego aktualnie stacja emituje kolejną edycję show. 

W poprzednich edycjach pojawiło się wiele barwnych postaci. Jedną z nich była m.in. Wiesława Judek. 

Pochodząca z Białegostoku seniorka nie znalazła miłości. Nie żałuje jednak udziału. Do dziś jest bowiem gwiazdą w swoim mieście, a szkoły zapraszają na spotkania z młodzieżą. 

"To wzruszające, że o mnie pamiętają. Myślałam, że o mnie szybko zapomną" - mówi "Rewii" Wiesia. 

Reklama

Wiesława Judek: Skandal z umową z TVP

Emerytka po zakończeniu programu nie chciała jednak udzielać się w mediach. Jak przypomina tygodnik, na rozmowę do "Pytania na śniadanie" długo nie dawała się zaprosić. Wtedy wybuchł mały skandal...

"Gdy po raz czwarty odmówiła udziału w programie pokazano jej umowę, którą zawarła z TVP. W odpowiedzi podarła kontrakt" - czytamy w tygodniku.

Sama Judek nie boi się jednak konsekwencji swego czynu...

"Jeszcze na stare lata trafię do kryminału" - mówi Wiesława, dodając że Kurski może jej naskoczyć, bo ona boi się tylko Stwórcy.

"Trudno mnie przestraszyć, bo boję się tylko Pana Boga" - oznajmiła. 

Zobacz też: 

Tak wygląda życie Loski na emeryturze

W domu w Skolimowie dochodzi do awantur? Mieszkanka wyznała prawdę

Miss Universe przytyła i mierzy się z hejtem w sieci

POMAGAMY UKRAINIE

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: "Sanatorium miłości" | Wiesława Judek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy