Legendarna spikerka słynęła z tego, że nigdy nie czytała z kartki, co dla dzisiejszych prezenterów jest nie do wyobrażenia.
Po 33 latach przeszła na emeryturę. Gazety donosiły, że jej świadczenia są bardzo skromne i wynoszą nieco ponad tysiąc złotych.
Ostatnio paparazzi spotkali Loskę w jednym z centrów handlowych. 82-latka wyszła jednak z pustymi rękami, co tabloid uznał za dowód, że nie ma zbyt wielkich oszczędności.
"Choć przepracowała w telewizji niemal całe życie, nie pławi się w luksusach. Wręcz przeciwnie. Krystyna Loska otrzymuje niecałe 1500 zł emerytury.
Legendarna spikerka nie może sobie nawet pozwolić na większe zakupy. Ostatnio opuściła centrum handlowego z pustymi rękoma" - donosi "Super Express".
Cóż, może po prostu była pooglądać wystawy. Komu z nas się to nie zdarza?

***








