Karol Strasburger przekazał wieści w samo południe. A jednak
Karol Strasburger od ponad trzech dekad prowadzi uwielbiany teleturniej. Jako gospodarz "Familiady" cieszy się ogromną popularnością i sympatią wśród telewidzów. Gwiazdor słynie jednak również ze swojego aktorskiego talentu, który przez lata działalności zdążył zaprezentować w wielu kultowych już produkcjach. Do takich niewątpliwie zaliczają się "Noce i dnie" z legendarną Jadwigą Barańską.
Wspomniany film świętował niedawno swoje 50-lecie, co uczczono w wyjątkowy sposób. W Kaliszu zorganizowano wielką akcję, podczas której odtańczono słynny "Walc Barbary". Na wydarzeniu pojawił się także Karol Strasburger, który na scenie uklęknął i wręczał zebranym tam kobietom kwiaty.
Uradowany Strasburger udostępnił nagranie na swoim facebookowym profilu. Materiał został przygotowany przez redakcję "Pytania na śniadanie".
Karol Strasburger miał wyjątkowy powód do radości. Właśnie się pochwalił
"Dzień dobry wiosennie! Powiem Wam, że uwielbiam takie poranki, w których wita nas piękne słońce. Żyć się chce! A jeszcze do tego taka oto miła niespodzianka od 'Pytanie na śniadanie' i Aleksandry Grysz" - napisał prezenter, zapraszając przy okazji na najbliższe wydanie "Pytania na śniadanie".
Do postu było oczywiście dołączone wspomniane nagranie z programu śniadaniowego. Można na nim zobaczyć nie tylko relację z obchodów 50-lecia "Nocy i dni" zorganizowaną w Kaliszu, ale także komentarze prowadzących.
Aleksandra Grysz podsumowała tam Karola Strasburgera jednym słowem:
"Amant! Prawdziwy amant" - mówiła.
Prezenterka, która w studiu rozmawiała z Katarzyną Dowbor i Filipem Antonowiczem zaznaczyła, że serdecznie zaprasza gospodarza "Familiady" do swojego programu:
"Oczywiście zapraszamy też do nas pana Karola, żeby tutaj odtańczyć to razem" - mówiła.
Jak myślicie, czy Karol Strasburger skorzysta z zaproszenia?
Zobacz także:
Potwierdziły się doniesienia w sprawie wielkiej miłości Strasburgera. To dzięki niej został aktorem
Najnowsze doniesienia ws. afery z "Familiadą". TVP odpowiada
77-letni Strasburger martwi się o przyszłość córki. Ma ważny powód








