Małgorzata Tomaszewska dość nerwowo zaczęła ostatnie tygodnie przed porodem. Okazało się bowiem, że nowe szefostwo "Pytania na śniadanie" nie oszczędziło także i jej. Ciężarna prezenterka podzieliła więc los Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego i całej reszty prowadzących program.
Wielu wydawało się, że przynajmniej ją - ze względu na stan - oszczędzą, ale stało się inaczej. Wściekłości nie kryła Joanna Kurska, która wcześniej pełniła rolę szefowej śniadaniówki.
Sama Małgorzata poprosiła ludzi o spokój i nie chciała komentować całej afery, by bardziej się nie denerwować.
Tomaszewska posądzana o romans z Sikorą, a teraz to
W między czasie rozgadała się jej telewizyjny partner, który nagle zaczął odnosić się do krążących plotek o rzekomym romansie z Tomaszewską i tym, że to niby on jest ojcem dziecka. Sikora postanowił zaspokoić ciekawość ludzi.
Po wyznaniu Olka, Małgorzata nie zabierała nadal głosu ws. gadatliwości kolegi czy decyzji nowych szefów TVP.
Niespodziewanie w walentynki prezenterka postanowiła jednak przemówić. Przekazała ludziom poruszające wieści dotyczące ciąży. Mało kto wiedział, przez co przeszła na początku ciąży.
"Serca moje! To dla mnie wyjątkowe walentynki. Dziś rozpoczynamy 38. tydzień ciąży! Nasza radość jest tym większa, że nie było pewne, czy do niego dotrwamy. Ale nie o tym — dziś chciałabym wysłać Wam moc walentynkowych życzeń! Przede wszystkim prawdziwej i szczerej miłości" - przekazała Tomaszewska na Instagramie.
Zobacz też:
Ojciec ciężarnej Tomaszewskiej przekazał nagłe wieści o stanie córki. Nie było na co czekać
Szefowa "Pytania na śniadanie" słono płaci za zwolnienia. Podjęła ważną decyzję









