Reklama
Reklama

Widzowie pokochali ją w roli Solejukowej. Katarzyna Żak ma jasne stanowisko ws. powrotu na plan "Rancza"

Katarzyna Żak miała na koncie wiele ról teatralnych i filmowych, zanim trafiła na plan "Rancza". Udział w serialu dał jej jednak popularność, której sama się nie spodziewała. Jak się jednak okazuje, postać Solejukowej początkowo miała być tylko epizodyczną bohaterką. Dzięki umiejętnościom aktorki, reżyserzy postanowili jednak postawić wszystko na jedną kartę.

Katarzyna Żak w "Ranczu" miała odegrać tylko niewielką rolę. Sama zapracowała sobie na swój sukces

Serial "Ranczo" przestał być emitowany w telewizji ponad dekadę temu. Mimo to archiwalne odcinki wciąż są chętnie oglądane przez fanów. Część aktorów, którzy wystąpili w produkcji, wciąż jest kojarzonych właśnie z tymi rolami.

Tak jest także w przypadku Katarzyny Żak. Oczywiście aktorka ma na swoim koncie wiele innych ważnych ról, jednak wykreowana przez nią postać Kazimiery Solejukowej dla wielu jest ikoniczna.

Reklama

Jak się po latach okazało, początkowo reżyserzy nie planowali aż tak rozwijać wątku biednej kobiety z Wilkowyj. Wszystko zmieniło się, gdy zobaczyli, jak Katarzyna Żak radzi sobie na planie.

"Ta rola to miało być naprawdę maleństwo. Ja się tak nakombinowałam na początku, żeby wymyślić tę charakterystyczność, żeby się odróżniać, bo jak się gra główną rolę, to co to za problem zapamiętać kogoś, kto jest w każdym odcinku i to prawie non stop na ekranie. Natomiast zapamiętać kogoś, kto się pojawia od czasu do czasu..." - wyznała aktorka w ostatniej rozmowie z portalem "Świat Gwiazd".

Dzięki swojej kreatywności i umiejętnościom Katarzyna Żak zapewniła sobie pracę na kolejne lata i możliwość rozwijania swojej postaci. Szybko okazało się, że widzowie pokochali charyzmatyczną Solejukową, która w swoim życiu mierzyła się z wieloma trudnościami.

"Po pierwszej serii pamiętam było zakończenie zdjęć, był bankiet i podszedł do mnie jeden ze scenarzystów i powiedział: 'Bardzo nam się podoba pani propozycja, jak pani gra tę rolę, mamy plany, żeby ją rozszerzyć'. Ona to po prostu ewoluowała, bo się okazało, że kobiety się zaczęły utożsamiać" - opowiadała aktorka.

Nie wszyscy cieszyli się z sukcesu Katarzyny Żak. Własna matka jej nie poznała

Co ciekawe, początkowo rola Solejukowej nie przypadła do gustu jednej z najważniejszych osób w życiu Katarzyny Żak. Matka aktorki bardzo sceptycznie podeszła do angażu swojej córki w "Ranczu". Najpierw w ogóle nie rozpoznała Katarzyny na ekranie, a potem zaczęła się martwić tym, jak jej córka zostanie odebrana przez widzów.

"Mama dopiero później, jak zobaczyła to mówi: 'Boże, co oni z ciebie zrobili?', a ja mówię: 'Mamo, ja to sobie sama zrobiłam!'. Mama nie mogła uwierzyć, bo jest coś takiego w nas matkach, że chcemy by, żeby nasze dzieci były najpiękniejsze, najładniejsze, żeby można było je pochwalić. Mama na początku miała duży problem z Solejukową" - zdradziła Katarzyna.

Na szczęście jednak wraz z pojawieniem się kolejnych odcinków i rozwijaniem postaci Solejukowej, mama Katarzyny Żak zaczęła na nią inaczej patrzeć. Aktorka nie ukrywa, że dużą rolę w tym odegrało to, jak została ona odebrana przez widzów. A ci przecież pokochali postać skromnej i zarazem charakternej kobiety z Wilkowyj.

Katarzyna Żak co chwilę słyszy od fanów pytania o to, czy chciałaby jeszcze kiedyś powrócić na plan "Rancza". Aktorka we wspomnianym wcześniej wywiadzie zapewniła:

"Gdyby była taka możliwość, to oczywiście bym wróciła".

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Witebski z "Rancza" jest teraz wokalistą. Zastąpił na stanowisku Cugowskiego

Stasiek z "Rancza" nagle odsunął się w cień. Niewiarygodne, jak teraz żyje

Zaskakująca metamorfoza gwiazdy "Rancza". Violetta Arlak zdradziła powód zmian

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Żak | Ranczo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy