Po wypadku samochodowym, do którego doszło jesienią 2013 roku, Weronika Rosati wciąż nie odzyskała pełnej sprawności. Nadal rehabilituje nogę i chodzi o kulach.
Ma jednak nadzieję, że już lada dzień będzie mogła swobodnie się poruszać. Kariera nie może przecież czekać! Tym bardziej ta w Hollywood.
"Próba zaistnienia na rynku amerykańskim to ciężka praca, nieustanne chodzenie na castingi. To ruletka, bo albo cię dostrzegą, albo nie" - opowiada Rosati, która ostatnio zagrała w filmie "Last Vegas" u boku Roberta De Niro i Michaela Douglasa.
Niedawno jednak lista jej zawodowych celów poszerzyła się. Po roli w filmie "Ciało obce", do którego zdjęcia były kręcone w Moskwie, aktorka zakochała się w Rosji. Co więcej, zwróciło na nią uwagę dwóch producentów i od jakiegoś czasu trwają rozmowy dotyczące kilku nowych produkcji.
Rosati pokłada duże nadzieje w pracy za wschodnią granicą. Podobno już szuka dla siebie mieszkania w Moskwie. Całą tą sytuacją lekko zaniepokojony jest ukochany aktorki, Piotr Adamczyk (42).
"Nie jest zachwycony faktem, że Weronika będzie teraz wyjeżdżać już nie tylko do Los Angeles, ale i do Moskwy. Ma świadomość, że planowanie stabilnego życia nie bardzo ma teraz sens. I nie chce ograniczać Weroniki. Sam jest w tym biznesie i wie, że taka szansa może się nie powtórzyć" - zdradza przyjaciel aktora.
Czyżby Adamczyk obawiał się, że w Rosji Rosati pozna dojrzałego i wpływowego producenta? Aktorka nigdy nie ukrywała faktu, że lubi dużo starszych od siebie mężczyzn...








