Teresa Marczewska (wtedy jeszcze Kamińska) była w połowie lat 60. najmłodszą i najpiękniejszą studentką krakowskiej PWST. Indeks zdobyła za pierwszym podejściem, mając niespełna 18 lat.
Debiutancką rolę filmową dostała długo przed obroną dyplomu od Wiesława Dymnego i Henryka Kluby - obsadzili ją w swym głośnym filmie "Słońce wschodzi raz na dzień".
"Lepszego debiutu nie mogłam sobie wymarzyć" - wspominała aktorka pół wieku później na łamach "Rewii".
Film czekał na premierę aż pięć lat, zanim w końcu trafił do kin, Teresa była już gwiazdą. Stała się nią za sprawą Simony, w którą wcieliła się w jednym z odcinków kultowej "Stawki większej niż życie".
Teresa Marczewska: Wojciech Marczewski już po miesiącu znajomości się jej oświadczył
Tego wieczoru, gdy telewizja po raz pierwszy wyemitowała "Liść dębu" - odcinek "Stawki..." z udziałem 20-letniej Teresy, przed ekranami telewizorów zasiadło kilkanaście milionów widzów. Był wśród nich Wojciech Marczewski - młody absolwent wydziału reżyserii łódzkiej szkoły filmowej, który właśnie przygotowywał się do nakręcenia debiutanckiej fabuły.
"Akurat szykowałem się do kręcenia filmu 'Podróżni jak inni', gdy zobaczyłem ją w 'Stawce większej niż życie'. Pomyślałem, że powierzę jej rolę Francuzki, która pojawia się przez chwilę na koniec" - opowiadał reżyser w wywiadzie rzece.
"Pojechałem do Krakowa, spotkaliśmy się, zaproponowałem, by zagrała u mnie. Zaczęliśmy razem pracować, przyjaźnić się i czuć wobec siebie coś więcej. Po miesiącu znajomości oświadczyłem się" - wyznał na kartach książki "Świat przyśpiesza, ja zwalniam".
Teresa Marczewska: Zaryzykowała karierę, żeby być z ukochanym
Teresa była już na ostatnim roku studiów, wiedziała, że po ich ukończeniu dołączy do zespołu nowohuckiego Teatru Ludowego, miała nawet obiecaną główną rolę w "Czajce". Kilka tygodni przed premierą sztuki poinformowała dyrektorkę teatru, że jednak nie będzie grać w Nowej Hucie, bo postanowiła pojechać z ukochanym do Warszawy.
Wpływowa i znana ze swej bezkompromisowości Irena Babel zagroziła jej, że zniszczy jej świetnie zapowiadającą się karierę i sprawi, by nikt w Polsce nie chciał z nią pracować. Teresa w ogóle się tym nie przejęła. Uznała, że jej miejsce jest przy Wojtku.
Reżyser poprosił ją o rękę podczas spaceru po placu Matejki. Gdy przed nią ukląkł i zapytał, czy zgodzi się zostać jego żoną, bez chwili wahania powiedziała "tak".
"To było jakoś w czerwcu, we wrześniu wzięliśmy ślub" - wspominał Wojciech Marczewski w cytowanym już wywiadzie.
"Najlepsza decyzja mojego życia, zdecydowanie. Nie wiem, czy dla niej też, bo ona z wielu rzeczy dla mnie zrezygnowała" - stwierdził.
Teresa Marczewska wyjechała z Krakowa do stolicy z wilczym biletem, ale los jednak się do niej uśmiechnął. Pod koniec 1969 r. dostała propozycję zagrania Ofelii w "Hamlecie", ale przyjęcie tej oferty wiązało się z opuszczeniem Warszawy, w której zaczynała już razem z mężem zapuszczać korzenie. Ukochany przekonał ją, by pojechała do Torunia.
Teresa Marczewska: Przez kilka lat widywała się z mężem tylko w weekendy
Przez kilka miesięcy po niedzielnym przedstawieniu aktorka wsiadała do nocnego pociągu i jechała do domu.
"Lepiłam sto pierogów, prałam, prasowałam i wracałam, też nocą, w poniedziałek, żeby zdążyć na próbę we wtorek rano. Żyliśmy tylko z mojej nędznej pensji, ale uważałam, że tak ma być: jak pracuję, Wojtek tworzy" - opowiadała po latach na łamach "Rewii".
Po udanym sezonie w Teatrze im. Wilama Horzycy Teresa Marczewska - obsypana nagrodami za rolę Ofelii - Teresa przeniosła się do Łodzi, skąd miała znacznie bliżej do domu niż z Torunia.
"Przez kilka lat praktycznie widywaliśmy się tylko w weekendy. Żona mieszkała w Łodzi u moich rodziców, jak twierdzi, było jej u nich dobrze" - zdradził Wojciech Marczewski w swej książce.
Podczas jednej z weekendowych wizyt w Warszawie Teresa zaszła w ciążę. Postanowiła wtedy zrezygnować z etatu w teatrze.
"Pragnęłam stworzyć Wojtkowi tradycyjny dom, który równoważyłby chaos, jaki wprowadzają w codzienne życie nasze zawody" - tłumaczyła w wywiadzie dla "Filmu".
Teresa Marczewska: Obaj synowie aktorki i reżysera poszli w ich ślady
Filip, pierwszy syn aktorki i reżysera, urodził się 2 listopada 1974 roku. Maciej, jego brat, przyszedł na świat w połowie czerwca 1979 roku - dwa miesiące po premierze "Zmor".
Film Wojciecha Marczewskiego z Teresą w roli Zofii Srebrnej odniósł ogromny sukces, ale jednak nie tak duży, jak kolejne ich wspólne dzieło - nagrodzone Srebrnym Niedźwiedziem na XXXII Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie "Dreszcze", oraz następny - uhonorowana Złotymi Lwami i Złotą Kaczką "Ucieczka z kina wolność".
Wojciech w każdym swoim filmie obsadzał żonę. Uważał ją po prostu za znakomitą aktorkę.
"Bywałem wobec niej surowszy niż wobec pozostałych aktorów. Kilka razy na koniec zdjęć słyszałem, że to ostatni raz, gdy pracujemy razem" - opowiadał reżyser Damianowi Jankowskiemu.
Po raz ostatni spotkali się w pracy w 2000 roku na planie filmu "Weiser" - ostatnim, który wyreżyserował Wojciech Marczewski. Od tamtej pory filmowiec zajmuje się produkcją filmową. Reżyserską "pałeczkę" przekazał Filipowi. Starszy syn poszedł w jego ślady. Młodszy - Maciej - zdecydował się pójść drogą mamy i został aktorem.
"Obaj są świetni w tym, co robią" - chwali ich Teresa Marczewska.
Teresa Marczewska: Gdy jej mąż musi wyjechać, czuje się fatalnie
W ciągu ostatnich 25 lat, bo tyle właśnie minęło od premiery "Weisera", Teresa Marczewska zagrała tylko dziewięć ról. Po występach w "Na dobre i na złe" i "Barwach szczęścia" zdecydowała się przejść na aktorską emeryturę.
Dziś 77-letnia gwiazda kultowej "Ucieczki z kina Wolność" cały swój czas poświęca dzieciom swoich synów - najstarszy wnuk ma już 23 lata, najmłodsza wnuczka niespełna 6.
"Nie umiem żyć bez rodziny, bez Wojtka. Jesteśmy razem już ponad pół wieku, a wciąż jestem w nim zakochana (...)" - cytował jej słowa "Dobry Tydzień".
"Teraz myślimy głównie o wnukach, jak sobie poradzą w życiu, kim zostaną. Kino wciąż jest ważne, ale prawdziwe życie toczy się gdzie indziej" - stwierdził z kolei jej mąż w wywiadzie rzece.
Źródła:
1. Książka "Wojciech Marczewski: Świat przyspiesza, ja zwalniam. Rozmawia Damian Jankowski", wyd. 2022
2. Wywiady z T. Marczewską: "Rewia" (sierpień 2018), "Film" (wrzesień 1975), Ninateka.pl (czerwiec 2023)
3. Artykuł "Wciąż nie mogą bez siebie żyć", "Dobry Tydzień" (sierpień 2024)
Zobacz także:
Andrzej Grabowski za rolę Kiepskiego zapłacił wysoką cenę. Po latach ujawnił prawdę
Była przyjaciółką księżnej Diany. Annabell Goldsmith zmarła w wieku 91 lat
Gdy dowiedział się o jego śmierci, twierdził, że będzie następny. Bał się