Znany z ekranów telewizyjnych ekspert kulinarny Tomasz Jakubiak zmarł 30 kwietnia tego roku, po kilkunastu miesiącach zmagań z chorobą. Jego odejście było jednym z najsmutniejszych wydarzeń tego roku.
W ostatnim pożegnaniu jurora "Masterchefa" uczestniczyli zarówno fani, jak i znajomi z branży. Najtrudniejsze chwile przeżywała jednak wtedy żona Tomasza - Anastazja. Kobieta niespodziewanie musiała pogodzić się z tym, że została na tym świecie tylko z synem.
Anastazja Jakubiak przerwała milczenie. To będą jej najtrudniejsze święta
Żona Tomasza Jakubiaka po jego śmierci przez długi czas nie była aktywna w mediach. W końcu jednak postanowiła odezwać się do fanów i opowiedzieć im o tym, jak przeżywa żałobę. Z miesiąca na miesiąc internauci dowiadywali się więcej na temat tego, co działo się w jej życiu.
Jakiś czas temu kobieta po raz pierwszy opowiedziała o tym, jak w tym roku będą wyglądały u niej święta. Przyznała wtedy, że ma zamiar odciąć się od przeszłości. Chce za to aktywnie spędzić czas z synem.
Wydaje się, że Anastazja Jakubiak znalazła swój sposób na to, by w trakcie grudniowych dni nie myśleć za dużo o stracie męża. Ostatnio postanowiła także dać kilka rad osobom, które znalazły się w podobnej sytuacji, co ona.
Wdowa po Jakubiaku zabrała głos. Wystosowała ważny apel
Anastazja Jakubiak niespodziewanie postanowiła podzielić się z internautami swoimi przemyśleniami dotyczącymi tego, jak można spędzać święta po stracie bliskiej osoby. Zaapelowała do osób, które zastanawiają się nad tym, czy muszą celebrować te dni tradycyjny sposób.
"Odejście ukochanej osoby, czy bolesne rozstanie. Mierzenie się ze stratą przed świętami jest zwyczajnie… trudne. W tym czasie możesz zadbać o siebie, w sposób, jaki tylko ty uznasz za właściwy. Możesz zbojkotować wigilię i zamówić sushi, czy wyjechać i zapomnieć o kalendarzu"- napisała pod zdjęciem, na którym można zobaczyć jej syna zapatrzonego w choinkę.
Anastazja zaapelowała o to, by każdy przeżywał święta, w taki sposób, jaki chce.
"Bardzo dobrze wiem, że pustki, którą teraz czujesz, nic nie jest w stanie zapełnić. Więc jeśli potrzebujesz być Grinchem lub rzucić się w wir pieczenia i odpalić wigilię na 20 osób, to jest to ok. Spełnianie czyiś oczekiwań nie pomoże Ci w zmierzeniu się ze stratą, ale dokonywanie wyborów w pełnej zgodzie ze sobą, w danej chwili już tak. Mocy, siły i pewności, że możesz wybrać, jak chcesz. Tego nam kochani życzę" - dodała w swoim wpisie.
Pod postem oczywiście pojawiło się mnóstwo komentarzy od osób, które doceniły szczerość Anastazji i jej chęć do dzielenia się publicznie swoimi uczuciami.
Zobacz też:
Wdowa po Jakubiaku od miesięcy się do tego szykuje. Czeka ją trudny czas
Wdowa po Jakubiaku niespodziewanie zabrała głos. Wyjawiła, co myśli o żałobie








