Tomasz Jakubiak przegrał z chorobą. Żona wciąż próbuje się pozbierać
Przebieg choroby Tomasza Jakubiaka przez wiele miesięcy śledzili wszyscy fani jego talentu kulinarnego oraz programu "Masterchef", w którym występował. Każdy miał nadzieję na to, że dzięki leczeniu uda mu się przejść przez trudne chwile i wrócić do zdrowia. Niestety życie napisało mu inny scenariusz.
Tomasz Jakubiak zmarł 30 kwietnia tego roku. Tego dnia jego bliscy pogrążyli się w żałobie, która trwa do teraz. Żona zmarłego Anastazja dopiero po kilku miesiącach zdecydowała się publicznie zabrać głos. W obszernym wywiadzie dla "Vivy!" opowiedziała między innymi jak wyglądało życie jej rodziny tuż przed śmiercią Tomasza. Wyjawiła, że ekspert kulinarny bardzo się zmienił i nie miał już siły na dalszą walkę z chorobą.
Wdowę po Jakubiaku czeka trudny czas. Anastazja nie kryje swoich obaw
Anastazja Jakubiak w rozmowie z "Vivą!" przyznała także, że pierwsze święta bez ukochanego Tomasza z pewnością będą dla niej trudne. Okres, który do tej pory kojarzył jej się radością oraz ciepłem niespodziewanie stał się trudny do zniesienia.
"Święta [..] były dla nas najważniejsze i zawsze to był specjalny czas, do którego przywiązywaliśmy wielką wagę. Teraz ja tych świąt się boję" - przyznała otwarcie.
Kobieta z dużym wyprzedzeniem zaczęła snuć plany na grudniowe dni.
"Już zaczęłam o nich myśleć w lipcu albo w sierpniu" - dodała.
Tak Anastazja Jakubiak spędzi pierwsze święta po śmierci męża. Chce odciąć się od przeszłości
Anastazja Jakubiak w tym roku planuje połączyć tradycje świąteczne z aktywnym spędzaniem czasu. Chce by jej syn spędził grudniowe dni w ciekawy i zajmujący sposób.
"Jest to dla mnie bardzo trudne emocjonalnie. Bardzo się ich boję, ale w tym roku postawimy na aktywności fizyczne i sportowe" - wyjawiała.
Kobieta chce zorganizować wszystko tak, by jej syn jak najmniej odczuł brak obecności ojca.
"Mam taki zamiar, bardzo bym chciała, żeby Tomuś Junior nauczył się jeździć na nartach. Taki jest mój plan. Mam nadzieję, że tą aktywnością fizyczną przejdziemy przez te święta i rozładuje to tę ciężką emocjonalność, którą niosę w sobie w tym czasie" - dodała Anastazja.
Wdowa po Tomaszu Jakubiaku ma zamiar zabrać pociechę do miejsc, których do tej pory nie odwiedzali. Nie chce wracać tam, gdzie z Tomaszem już spędzali czas. W ten sposób ma zamiar odciąć się od przeszłości.
"My bardzo dużo budowaliśmy wspólnie, a teraz ja buduję za nas dwoje" - dodała na koniec.
Zobacz też:
Wdowa po Jakubiaku niespodziewanie zabrała głos. Wyjawiła, co myśli o żałobie
Siostra Jakubiaka przekazała wieści. Przymierzała się do tego od dawna
Żona wyznała pięć miesięcy po śmierci Jakubiaka. "Potrafię tęsknić bez łez"








