Reklama
Reklama

Waldemar z "Rolnika" obruszył się słowami Ewy: "Ile można słuchać"

Waldemar z 10. edycji programu "Rolnik szuka żony" nadal szokuje swoimi wypowiedziami. Nie dość, że wcześniej wywołał skandal. to teraz obruszony słowami swojej kandydatki postanowił odpowiedzieć. Jego tłumaczenia stają się coraz bardziej zawiłe, a internauci raczej nie zmienią już zdania o rolniku spod Pakości.

"Rolnik szuka żony 10". Według Waldemara Ewa się uczepiła jego słów

Waldemar z "Rolnik szuka żony 10" od początku budził kontrowersje w programie. W środku sezonu okazało się, że rolnik był w relacji z kobietą spoza programu. Kiedy interweniowała produkcja, Waldemar w mało przyjemny sposób zakończył z nią znajomość przez telefon

Według internautów i widzów programu TVP, rolnik ma ogromne chęci zaistnieć jako celebrytaDlatego też wybrał Ewę, atrakcyjną kandydatkę, aby... przypodobać się widzom. Ewie po czasie nie spodobały się słowa Waldka w jej stronę, a to wzbudziło reakcję rolnika. Postanowił odpowiedzieć Ewie na jej wątpliwości. Nie gryzł się w język.

Reklama

"Rolnik szuka żony". Ewa ma wątpliwości wobec Waldka

Ewa w ostatnim odcinku podzieliła się swoimi wątpliwościami wobec rolnika. Kandydatka powiedziała do kamer, że wydaje jej się, że nie nie podoba się rolnikowi.

"W jednej z rozmów z Waldkiem trochę tak wyniknęło to, że nie do końca jestem takim typem urody, jeżeli chodzi o takie preferencje Waldka, ale też jakoś przez to nie odejmuję sobie. Taka jestem i też nie chcę jakby się tutaj zmieniać albo czuć presję, że muszę być taka i taka, żeby się podobać" - mówiła Ewa w odcinku "Rolnik szuka żony".

Waldemar odpowiada Ewie. Pomiędzy rolnikiem a kandydatką iskrzy

Słowa te najwyraźniej nie spodobały się rolnikowi, który od razu po wyemitowaniu odcinka postanowił odpowiedzieć obszernymi wyjaśnieniami w rozmowie z Plejadą.

"Odsyłam wszystkich do mojej wizytówki, w której jasno mówię, że nie mam ściśle określonego ideału kobiety. Do programu poszedłem po miłość i znalezienie partnerki do życia, a wygląd nie odgrywa tu żadnej roli. A że akurat Ewa mi się spodobała, to miałem prawo ją wybrać. Dziwię się, że Ewa tak się tego uczepiła, że coś mi nie pasuje. Gdyby mi się nie spodobała, to chyba oczywiste, że bym jej nie wybrał - skomentował Waldemar Gilas.

Waldemar z "Rolnika" obruszył się: "Ile można słuchać"

Rolnik dodał też, że gdyby Ewa mu sie nie podobała, to nie wybrałby jej jako kandydatki na żonę.

"Zaznaczam, że ją wybrałem, bo mi się spodobała. Prezentowała cechy, które mnie wówczas urzekły w jej osobie, jak szczerość, skromność, delikatność, nie konfliktowość. Miło też wyrażała się o innych. Ludzie nie wiedzą, jak było, to niech się w końcu uciszą. Ile można słuchać tego jadu, który z nich się wylewa. Poznają prawdę, gwarantuję im to, tylko jestem ciekaw, czy przyznają się do błędu - podsumował podczas rozmowy z "Plejadą".

Wierzycie Waldiemu?

Zobacz też:

Zaskakujące, co Ewa usłyszała od Waldka. Po tych słowach chce odejść z "Rolnika"

Waldemar z "Rolnika" jest milionerem. Tyle zarobił w programie

Wiadomo, z kim spotyka się Waldemar z "Rolnika". Sąsiedzi nie kłamali

Waldemar z "Rolnika" odesłał ją do domu, a teraz to. Dorota ujawnia prawdę o rolniku

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama