Reklama
Reklama

Waldemar Kocoń publicznie nazwał Ewę Drzyzgę... idiotką! O ich konflikcie mówiła cała Polska!

Zmarły we wrześniu 2012 roku Waldemar Kocoń (†63 l.) był popularnym piosenkarzem i wielkim miłośnikiem serwali, które hodował w swym domu. Tuż przed śmiercią gwiazdor wypowiedział wojnę... Ewie Drzyzdze. (52 l.) O co poszło?

"To idiotka, która szuka sensacji" - powiedział Waldemar Kocoń o Ewie Drzyzdze w wywiadzie, który przeprowadził z nim legendarny dziennikarz Bohdan Gadomski. 

Prawda o powodach konfliktu między Waldemarem Koconiem a uwielbianą przez widzów prezenterką wyszła na jaw tuż przed śmiercią piosenkarza. Okazało się, że znany z ekscentrycznego stylu życia gwiazdor i hodowca serwali nie był w stanie wybaczyć dziennikarce, że publicznie - podczas programu "Rozmowy w toku" - zasugerowała, iż jest... homoseksualistą. 

"Chciałem odpowiedzieć, że mówi się o niej, iż jest lesbijką, na co wskazywałby jej image, zachowanie i tematyka jej programów, ale w ostatniej chwili ugryzłem się w język" - opowiadał Waldemar Kocoń w swym ostatnim wywiadzie.  

Reklama

Ewa Drzyzga zaprosiła Koconia do programu poświęconego polskim artystom, którzy mieszkali w Ameryce. Piosenkarz przyjął zaproszenie, przekonany, że rozmowa dotyczyć będzie jego życia na obczyźnie i pracy... Gdy usłyszał pytanie o preferencje seksualne, wpadł w szał. 

Wytknął dziennikarce, że szuka sensacji. Stwierdził, że to jego sprawa, z kim sypia. W odpowiedzi usłyszał kuriozalny zarzut, że przed laty występował na festiwalu piosenki żołnierskiej w Kołobrzegu, co dla niektórych gwiazd miało być, według Ewy Drzyzgi, powodem do wstydu. 

"Powiedziała to tak, jakby występ w Kołobrzegu był grzechem. Rozmowę zaczęła od tego, że moje nazwisko figuruje na gejowskim portalu, potem przypomniała mi festiwal piosenki żołnierskiej, a w końcu zaatakowała mnie... Andrzejem Lepperem, na wiecu którego kiedyś zaśpiewałem" - żalił się piosenkarz Bohdanowi Gadomskiemu. 

"Czułem się jak przed komisją śledczą" - stwierdził, po czym nazwał Ewę Drzyzgę idiotką. 

Ewa Drzyzga nigdy nie skomentowała obelg, jakie pod jej adresem wypowiedział Waldemar Kocoń. Kłótnia, w którą dziennikarka i piosenkarz wdali się podczas kręcenia "Rozmów w toku", została wycięta w montażu, co jednak nie przeszkodziło, by o ich konflikcie mówiła cała Polska. Waldemar Kocoń do końca życia nie wybaczył Ewie Drzyzdze, że w obecności zasiadających na widowni "Rozmów w toku" ludzi wypytywała go o jego preferencje seksualne. 

Wejdź na nasz fanpage i polub nas na Facebooku         

***
Zobacz więcej materiałów wideo:

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Drzyzga
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama