W studiu "TzG" doszło do scen. Popiel poczuwa się do winy, to on za to odpowiadał
Maurycy Popiel jest jednym z uczestników najnowszej edycji "Tańca z gwiazdami". Aktor ma już za sobą dwa udane występy, które zostały wysoko ocenione przez jurorów. Niestety, podczas drugiego odcinka nie obyło się bez wpadki, która mogła skończyć się dla partnerów o wiele gorzej niż ostatecznie miało to miejsce. Gwiazdor "M jak miłość" przyznał, że poczuwa się do winy.
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
W połowie września ruszyła długo wyczekiwana, jubileuszowa edycja "Tańca z gwiazdami". W związku z premierą 30. sezonu uwielbianego show oraz 20-lecia emisji w polskiej telewizji na widzów czeka mnóstwo niespodzianek.
Wyjątkową jesienną odsłonę programu nie tylko rozpoczęli jego dawni prowadzący, Magda Mołek i Hubert Urbański, ale i wkrótce odwiedzą ją byli uczestnicy. W trzecim odcinku, który obejrzymy już w najbliższą niedzielę, 28 września, w studiu pojawi się aż 200 znanych osobistości, które niegdyś "przewinęły się" przez słynny parkiet.
Oglądaj "Taniec z gwiazdami" w Polsat Box Go
Jak wiadomo, produkcje na żywo mają to do siebie, że trudno uniknąć w nich wpadek czy nieprzewidzianych sytuacji, które można by było później wyciąć w montażu. Jedna z takowych przytrafiła się ostatnio Maurycemu Popielowi i jego trenerce, Sarze Janickiej. To mogło się źle skończyć...
W ramach świętowania jubileuszu w drugim odcinku 17. edycji "TzG" wyemitowano materiał specjalny, będący kompilacją najbardziej efektownych, czasami zabawnych, a niekiedy powodujących wstrzymanie oddechu wpadek, do których doszło niegdyś w studiu. Niestety, nie trzeba było długo czekać na kolejną...
Pomyłki w tańcu są nieuniknione i zdarzają się zapewne każdemu duetowi. Czasem jednak prowadzą do nieco niebezpiecznych momentów. Tak było w przypadku wspomnianej wyżej pary, która tuż po odtańczeniu układu i zakończeniu go przycupnięciem na ławce, niespodziewanie gwałtownie osunęła się na podłogę. Aktor nie mógł sobie tego darować.
"Ja się czułem jak ostatnia pierdoła, bo to Sara upadła, a ja ją miałem utrzymać" - przyznał gwiazdor "M jak miłość" w rozmowie z Pudelkiem.
Tancerka nie miała mu jednak tego za złe, a do całego zamieszania podeszła z dużą dozą dystansu.
"Przyznaję, że nauczyłam w tym tygodniu Maurycego quickstepa, ale zapomniałam, żebyśmy przećwiczyli moment siadania na ławce. Nic się nie stało, na całe szczęście" - dodała.
Tak drobna pomyłka nie wpłynęła jednak na oceny jurorów, którzy przyznali duetowi 32 punkty - o dwa więcej niż w poprzednim odcinku.
"W quickstepie ważna jest precyzja. Para musi funkcjonować jak w szwajcarskim zegarku. U was to funkcjonowało! (...) Na sam koniec pokazaliście efekt 'wow'!" - chwalił Rafał Maserak.
Wygląda jednak na to, że para niespecjalnie przejmuje się ich opinią.
"Nie wiem, czy te punkty są dla nas, jako dla pary, są istotną sprawą. (...) Skupiamy się na tym, co pokazujemy. Maurycy w tym tygodniu tak przycisnął i jestem bardzo zadowolona. Tak się cieszę, że mamy ten taniec z głowy, bo quickstep jest naprawdę trudnym tańcem, jeśli chodzi o tempo, lekkość i ramy" - mówiła Sara Janicka w rozmowie z wyżej wspomnianym serwisem.
Nowe odcinki "Tańca z gwiazdami" w każdą niedzielę o godz. 19:55 w Polsacie.
Zobacz też:
Maurycy Popiel rozstał się z żoną. Teraz radzi, jak szukać odpowiedniej partnerki
Smutne doniesienia z domu Popiela. Syn znanej aktorki właśnie ją pożegnał
A jednak to nie były plotki o zarobkach w "M jak miłość". Maurycy Popiel nagle ujawnił całą prawdę
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych