W czwartek nad ranem potwierdziły się doniesienia ws. Rozenek-Majdan. Jest tak jak niektórzy przewidywali
Małgorzata Rozenek-Majdan w najnowszym wywiadzie postanowiła odpowiedzieć na wiele nurtujących jej fanów pytań. W pewnym momencie mocno się otworzyła i zwierzyła publicznie. Żona Radosława usłyszała jednoznaczną diagnozę. "Ja nie wiedziałam, że mam..." - przyznała przed kamerami celebrytka.
Małgorzata Rozenek-Majdan w show-biznesie funkcjonuje od kilkunastu już lat. Popularność przyniósł jej program "Perfekcyjna Pani Domu", dzięki któremu przestała być tylko żoną aktora Jacka Rozenka. Potem także i formalnie przestała nią być, bo jej małżeństwo się rozpadło.
Po jakimś czasie związała się z Radosławem Majdanem, którego poślubiła i doczekała się z nim wspólnego potomka. Mocno zmienił się także jej wizerunek, który dziś ma niewiele wspólnego z tym z czasów "perfekcyjnej".
Nie zmieniło się na pewno jedno - charakterystyczny głos Małgorzaty. Jak właśnie wyznała w rozmowie z portalem viva.pl, która ukazała się w sieci w czwartek rano, krążące na ten temat przykre plotki nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Ludzie wypisywali bowiem wręcz niestworzone rzeczy na ten temat.
Jak mówi wprost żona Majdana, ona sama długo w ogóle nie zdawała sobie sprawy, że jej głos jest aż tak osobliwy.
"Ja nie wiedziałam, że mam dziwny głos do czasu rozpoczęcia pracy w telewizji. To jest niewiarygodne, że ja zawsze myślałam, że mam normalny głos. Dopiero przy pracy nad programami ludzie zaczęli zwracać mi na niego uwagę. Teraz wiem, że naprawdę mam dziwny głos, ale nie jestem w stanie nic z tym zrobić. A próbowałam" - przyznała przed kamerami viva.pl.
"Wielką nadzieją jest dla mnie Joanna Senyszyn, pani profesor (śmiech)" - dodała, nawiązując do jej słynnego skrzekliwego głosu.
W pewnym momencie celebrytka postanowiła dowiedzieć się, skąd wziął się ten jej zachrypnięty głos. Diagnoza lekarzy była jednoznaczna:
"Po prostu mam zdiagnozowaną taką, a nie inną budowę anatomiczną strun głosowych. Na moich strunach głosowych jest płaszcz, teraz nie pamiętam, jak się dokładnie nazywa, ale to jest kwestia genetycznie dziedziczona przez żeńską stronę rodziny od strony mojego taty. Wszystkie siostry mojego taty mają bardzo podobny głos i ja nawet wiem, słuchając ich, jak mój głos będzie się zmieniał" - wyjawiła Rozenek.
Zobacz też:
Małgorzata Rozenek-Majdan otwarcie przyznaje się do operacji plastycznych
Doniesienia ws. Małgorzaty Rozenek-Majdan. Afera jeszcze przed premierą