Reklama
Reklama

Urszula Dudziak jednak nie wzięła ślubu!

Uruszula Dudziak (72 l.), wbrew plotkom, nie została żoną obecnego partnera. Zarzeka się, że zrobi to dopiero pod pewnym warunkiem...

Jakiś czas temu w mediach pojawiły się informacje, że Urszula Dudziak (72 l.) po raz trzeci stanęła na ślubnym kobiercu, a uroczystość odbyła się w tajemnicy. Okazuje się, że choć wokalistka jest szczęśliwie zakochana w swoim obecnym partnerze, to para oficjalnie nie złożyła sobie jeszcze przysięgi małżeńskiej.

Pierwszym mężem piosenkarki był muzyk jazzowy Michał Urbaniak. Mają dwie córki: Katarzynę (36 l.) i Mikę (35 l.). Związek był szczęśliwy, póki na początku lat 80. on nie zakochał się w Lilianie Komorowskiej. Po rozwodzie Urszula przez 4 lata była związana z Jerzym Kosińskim, żonatym pisarzu o skomplikowanej osobowości. Romans zakończył się dramatycznie, gdy w 1991 roku Kosiński popełnił samobójstwo.

Reklama

W 1993 roku piosenkarka wyszła drugi raz za mąż za Szweda, kapitana żeglugi Benghta Dahllofa. I to małżeństwo nie przetrwało jednak próby czasu. Po niepowodzeniach w życiu uczuciowym na gwiazdę spadły problemy zdrowotne. W 2008 roku piosenkarka zachorowała na nowotwór piersi. Poddała się mastektomii, ale odmówiła chemioterapii. Do zdrowia wróciła dzięki medycynie niekonwencjonalnej. Nie planowała, że jeszcze kiedyś się zakocha.

Dziś Urszula jest pewna, że mimo iż nie jest już nastolatką, spotkała miłość swego życia. Jej wybrankiem okazał się młodszy o osiem lat Bogdan, emerytowany kapitan żeglugi wielkiej. Gwiazda spotkała w końcu mężczyznę, przy którym promienieje. Może też na niego liczyć w każdej sytuacji. - Teraz mam wspaniały czas - opowiada "Życiu na gorąco" Urszula Dudziak.

Czytaj dalej na następnej stronie...

- Ta miłość jest inna niż wszystkie poprzednie. To kombinacja szczeniackiego zakochania z dojrzałością i umiejętnością docenienia tego, co się ma, pielęgnowania uczucia i nie wygłupiania się, nie niszczenia niepotrzebnymi słowami, czy zachowaniami. Nauczyłam się odpowiadać za to, co myślę i robię. Jestem osobą, która korzysta z życia, jest szczęśliwa i rozdaje to szczęście naokoło. Bogdan sprawił, że doceniam piękno otaczającego świata i upatruję radości w najmniejszych rzeczach.

Artystka dementuje jednak informacje, że przystojny i opiekuńczy kapitan jest jej mężem. Wbrew temu, o czym donosiły niedawno media, jeszcze nie stanęli na ślubnym kobiercu, ale Urszula jest pewna, że będą ślubować sobie miłość i wierność.

- Wieści o naszym ślubie to plotki. Jeszcze się nie pobraliśmy. Postanowiliśmy, że weźmiemy ślub wtedy, kiedy w Sejmie zostanie przyjęta ustawa o związkach partnerskich. To jest nasz protest. To skandal, że w Polsce dzieje się tak źle. Jest nam dobrze tak, jak jest teraz. Kiedyś na pewno się pobierzemy, bo wierzę w to, że kiedyś będziemy normalnym państwem - mówi gwiazda.

- Bardzo wierzę, że to już jest miłość na całe życie. Nie wyobrażam sobie mieć innego partnera. Jestem tak szczęśliwa i tak spełniona z tym człowiekiem, że warto było czekać. Serce nie siwieje, serce nie idzie na emeryturę. Wiek nie jest żadnym wyznacznikiem szczęścia.

***

Zobacz więcej informacji z życia osób znanych

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Urszula Dudziak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy