Maja Bohosiewicz zmieniła zdanie o księciu Harrym
Książę Harry nigdy nie był uznawany za typowego przystojniaka, jednak i tak odkąd stał się dorosły, kochało się w nim wiele kobiet. Tak jest zapewne do dzisiaj, pomimo że arystokrata ma żonę i dzieci, a więc tym samym nie jest już "do wzięcia".
Okazuje się, że do grona wiernych jego fanek należała także Maja Bohosiewicz. Niestety, właśnie zmieniła na jego temat zdanie, i to diametralnie. Była aktorka, a obecnie influencerka i bizneswoman, zakupiła jego książkę "Spare" w formie audiobooka, o której głośno było jeszcze zanim miała swoją premierę. Harry poruszył w niej wiele osobistych, a nawet intymnych wątków, nie szczędząc szczegółów. Uderzył także po raz kolejny w swoich bliskich, przez co jego tata i brat musieli później świecić oczami.
Jak się okazuje, lektura nie tylko znudziła Maję Bohosiewicz, ale także sprawiła, że celebrytka zupełnie się odkochała w księciu. Tą informacją podzieliła się na instastory.
"Przesłuchałam już 11h książki księcia Harry’ego i mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że jest to najgorsza i najnudniejsza książka zaraz po "Nad Niemnem". Koniec. Oficjalnie księciu Harry odkochałam się w tobie. Możesz płakać, możesz łkać. Jesteś jęczybułą" - mogliśmy przeczytać.
Kontrowersje wokół książki księcia Harry'ego "Spare"
Jak nietrudno się domyślić, książę raczej nie przejmie się tą informacją, gdyż są niemal zerowe szanse, że kiedyś do niej dotrze. Niemniej jednak Maja Bohosiewicz nie jest jedyną osobą, która zmieniła diametralnie zdanie o Harrym po lekturze jego książki.
W sieci już wcześniej pojawiały się głosy zawiedzionych fanek rudowłosego arystokraty, m.in. w recenzjach. Wiele osób zarzuciło mu, że za bardzo się obnażył w swoich wspomnieniach spisanych na papierze. Niektórym też nie spodobało się, że po raz kolejny uderza w swoich bliskich, pomimo iż wiele im zawdzięcza.
Zobacz też:
Książę Harry: wizażysta Daniel Martin ujawnia, jak mu się żyje w Kalifornii
Meghan Markle, żona Harry'ego, zmieniła fryzurę. Co się stało z jej twarzą?
Harry zajmie dalekie miejsce podczas koronacji. Król Karol III podjął decyzję
