Reklama
Reklama

Trzy dni po "TzG" partner Lanberry wyjawił całą prawdę. "To mnie boli najbardziej"

Minęło trzy dni od ostatniego odcinka "Tańca z gwiazdami", a tu napłynęły takie wieści od jednego z tancerzy. W minioną niedzielę z show pożegnała się Lanberry, a jej partner nie mógł tego przemilczeć. W obszernym poście w sieci Piotr Musiałkowski wyjawił całą prawdę o kulisach zdarzenia. "To jest coś, co boli mnie aktualnie najbardziej" - napisał.

Lanberry niespodziewanie odpadła z "TzG". Nie mogła ukryć emocji

Materiał zawiera linki partnerów reklamowych

Lanberry była jedną z najbardziej obiecujących uczestniczek jubileuszowej edycji "Tańca z gwiazdami". Wokalistka nie należała może do ścisłego grona faworytów, ale wszystko jeszcze było w jej rękach. Z tygodnia na tydzień pokazywała bowiem to, co widzowie i jurorzy lubią najbardziej: progres.

Reklama

Sędziowie byli jej dość przychylni. U boku Piotra Musiałkowskiego za jive'a otrzymała 28 punktów, za walca wiedeńskiego i cha-chę 36, a za paso doble - 31 oczek. Gdyby nie głosy fanów, których w finalnym rozrachunku nieco zabrakło, by przejść dalej, piosenkarka na pewno jeszcze nieraz by nas zaskoczyła.

Oglądaj "Taniec z gwiazdami" w Polsat Box Go

"Smutno mi było na pewno. To jest normalne, że czujemy taką emocję, zwłaszcza że na tym parkiecie dobrze się czuliśmy. Fajnie było na treningach. Złapaliśmy naprawdę dobrą chemię taneczną" - powiedziała na gorąco w rozmowie z Pomponikiem w niedzielny wieczór.

A teraz niespodziewanie głos zabrał sam tancerz. I nie gryzł się przy tym w język. 

Trzy dni po "TzG" partner Lanberry wyjawił całą prawdę. "To mnie boli najbardziej"

Jeszcze w wypowiedzi dla naszego reportera Musiałkowski, który wystąpił w teledysku Lanberry do utworu "Proszę pana" (sprawdź!), mówił, że jest mu przykro, że tak szybko żegnają się z show. Dopiero trzy dni po programie wyjawił jednak całą prawdę.

"No i stało się - nasza przygoda z 'Tańcem z gwiazdami' dobiegła końca. Niby to tylko zabawa... i przecież to wiemy. Ale chyba każdemu z nas było kiedyś smutno, gdy mama zabierała zabawkę i mówiła: 'Już czas spać'. Radość i smutek przeplatają się teraz we mnie jak w kalejdoskopie. Ten program to prawdziwa kolorowa zabawka - stres, śmiech, zakwasy, zmęczenie, radość, endorfiny, ciągłe wyzwania... To wszystko tworzy razem wyjątkowe wspomnienia, które zostają na zawsze" - zaczął podsumowanie na Instagramie.

Tancerz nie mógł się nachwalić wokalistki. To właśnie ze względu na nią jest mu teraz tak trudno.

"Lanberry pięknie się rozwijała z każdym tygodniem - jestem z niej ogromnie dumny! Wiem też, ile jeszcze miała do pokazania - i to jest chyba coś, co boli mnie aktualnie najbardziej. Bardzo doceniam jej pracę i serce, które codziennie wkładała w każdy krok na parkiecie" - dodał.

Piotr Musiałkowski podsumował udział w "TzG". Zwrócił się do nich wprost

Na koniec mężczyzna podziękował za pracę całej ekipy realizacyjnej show i za wsparcie, jakie codziennie dają mu obserwatorzy. Ich ciepłe słowa są dla niego największą motywacją.

"Mam wokół siebie najwspanialszych ludzi. Choć w trakcie programu jest mnie fizycznie trochę mniej - to Was wcale nie jest mniej. I za to jestem ogromnie wdzięczny, bo to jest największa wygrana" - napisał.

Przygodę z 17. edycją ocenił ostatecznie dość pozytywnie.

"Z parkietu schodzimy z uśmiechem, wdzięcznością i pełnym sercem. Muzyka może ucichła, ale rytm dalej w nas gra" - zdradził.

Kolejne odcinki "Tańca z gwiazdami" w każdą niedzielę o godz. 19:55 w Polsacie.

Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Rodowicz ledwie przekroczyła próg i już się stało. Lanberry nie owijała w bawełnę

Ledwo odpadła z "TzG", a tu takie wieści ws. Lanberry. Wprost padło słowo ślub

Lanberry niespodziewanie odpadła z "TzG". Tak skomentowała tę decyzję [POMPONIK EXCLUSIVE]

Materiał zawierał linki partnerów reklamowych

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: "Taniec z gwiazdami" | Lanberry | Piotr Musiałkowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy