Trzy dni od Eurowizji, a tu takie doniesienia ws. Steczkowskiej. Poświadczył za nią, to koniec plotek
Emocje po finale Eurowizji powoli opadają, ale w sprawie Justyny Steczkowskiej wciąż docierają nowe doniesienia. Tym razem głos zabrał uczestnik konkursu, który mieszkał z nią w jednym hotelu. W rozmowie z RMF FM postanowił opowiedzieć, jak zachowywała się Jusia, gdy nie było kamer. Oto co wyjawił.
Tegoroczny konkurs Eurowizji dostarczył nam naprawdę sporo emocji. Spora w tym zasługa oczywiście Justyny Steczkowskiej, która przygotowała widowiskowe show, rozbudzając przy okazji apetyty rodaków na wygraną. Finał wszystko jednak szybko zweryfikował i rozwiał wszelkie nadzieje.
Jusia zajęła ostatecznie czternaste miejsce, bo jury konkursu właściwie pominęło ją podczas punktacji. Marek Sierocki wyjawił, dlaczego tak upokorzono Jusię. Jego słowa wręcz szokują.
W głosowaniu widzów Steczkowska miała z kolei już siódme miejsce, więc gdyby jurorzy trochę bardziej podzielili ich zdanie, nasza reprezentantka mogłaby nawet znaleźć się na podium. Stało się jednak inaczej.
Bez wątpienia jednak Justyna zrobiła ogromne wrażenie na fanach Eurowizji i innych uczestnikach. Do perfekcji opanowała promocję w social mediach, nagrywając chociażby zabawne filmiki z reprezentantami innych krajów. To naprawdę niosło się po sieci.
Innymi faworytami do wygranej był reprezentant Estonii, czyli Tommy Cash i jego słynne już "Espresso macchiato". Niestety, jemu też nie udało się wygrać. Za to w hotelu mieszkał tuż obok Justyny, jak również występujący z nimi na scenie tancerze. Jednym z nich był Polak - Kajtek Januszkiewicz.
Mężczyzna udzielił właśnie wywiadu RMF FM, w którym odsłonił kulisy konkursu i wyjawił, jaka naprawdę jest Justyna Steczkowska. Mieszkając tak blisko siebie mieli okazję się nieco bardziej poznać. Jak zdradził, Jusia jest wspaniałą i empatyczną osobą i to także poza kamerami.
"Ona taka po prostu jest. Jest otwarta na ludzi i kocha ludzi. Nikogo nie odrzuca, z każdym porozmawia. Każdemu, kto podejdzie czy zapyta o coś, poświęci trochę czasu" - poświadczył Januszkiewicz.
W sieci furorę zrobiło nagranie Tommy'ego Casha i jego ludźmi z Justyną, którą zatrzymują za bycie zbyt ponętną.
"Stwierdziliśmy z moimi kolegami, że pani Justyna jest tak piękną kobietą, że nie może po prostu sobie tak spacerować swobodnie po hotelu" - wspomina mężczyzna, dodając że Jusia była zachwycona propozycją nagrania wspólnego filmiku. Do tego sama miała masę pomysłów i mimo 52 lat miała więcej wigoru od sporo młodszych od niej.
"Jest bardzo otwarta, jest super osobą. Poznałem ją na Eurowizji i jest naprawdę otwarta i pełna energii" - zachwycał się Justyną Polak z estońskiej drużyny Tommy'ego Casha.
Justyna Steczkowska wróciła już do kraju, ale nie zamierza zwalniać tempa. Jak się okazało niespodziewanie, gwiazda już piątek, 23 maja wystąpi na Polsat Hit Festiwal. Na sopockiej scenie wykona utwór "Gaja" w oprawie eurowizyjnej, z wykorzystaniem tej samej choreografii i przy udziale tych samych tancerzy.
Szykuje się więc nie lada gratka, tym razem dla rodzimej widowni.
Zobacz też:
Zasiadała w eurowizyjnym jury. Chwilę po werdykcie zabrała głos ws. występu Steczkowskiej
Występ Steczkowskiej nie obył się bez wpadki. Fani komentują: "Dla nas już wygrałaś"
Reprezentowała Polskę na Eurowizji. O jury i Justynie Steczkowskiej ma jasne zdanie