Reklama
Reklama

Trudno uwierzyć, co sugerowano Marii Koterbskiej, gdy miała zostać matką. Bezwstydne

Maria Koterbska, której piosenki pół wieku temu nuciła cała Polska, w niemal każdym wywiadzie powtarzała, że jej największym sukcesem jest syn - znany aktor Roman Frankl. Gdy była w ciąży, radzono jej, żeby "pozbyła się kłopotu", tłumacząc, że pojawienie się na świecie dziecka zrujnuje jej karierę i odbierze szansę na wspaniałą przyszłość w zawodzie piosenkarki. Nawet nie chciała słyszeć o zabiegu. Nigdy nawet przez chwilę nie żałowała, że postawiła na rodzinę.

Dokładnie 70 lat temu, latem 1953 roku podczas wakacji w Jastarni Maria Koterbska, świetnie zapowiadająca się piosenkarka, której wróżono wielką karierę, zatruła się zjedzoną w barze na plaży rybą.

"Zbudziłam się rano z boleściami brzucha. Było mi niedobrze. Janek [Jan Frankl, jej mąż - przyp. red.] pobiegł do apteki, a mnie mdliło coraz bardziej. Co tu dużo mówić — to jednak nie była ryba. To był Romek" - wspominała w książce "Maria Koterbska. Karuzela mojego życia".

Maria Koterbska twierdziła, że choć ciąża "spadła" na nią niespodziewanie, natychmiast zajęła w jej życiu pierwsze i najważniejsze miejsce.

Reklama

Historia jej związku z Janem Franklem to gotowy scenariusz na piękny film o miłości

Maria Koterbska miała 19 lat, gdy podczas potańcówki u znajomych poznała Jana Frankla, swojego przyszłego męża i ojca swego jedynego syna. Wtedy, na tańcach, nie zdążyli się sobą nacieszyć, bo imprezę, zanim na dobre się rozpoczęła, rozgoniła niemiecka policja. Kiedy po wojnie spotkali się znowu, ona właśnie przygotowywała się do matury i zaczynała śpiewać, on pracował jako kierowca w mydlarni w Bielsku-Białej i lada moment miał rozpocząć studia.

Pewnego dnia Jan zjawił się w szpitalu, w którym Maria leżała po wycięciu wyrostka robaczkowego, wręczył dziewczynie bukiet kwiatów i poprosił, by została jego żoną. Zgodziła się, ale ustalili, że poczekają ze ślubem do czasu, gdy ona zdobędzie świadectwo dojrzałości, a on dyplom ukończenia politechniki.

Wkrótce po zaręczynach Maria Koterbska nagrała swe pierwsze piosenki. Wydawało się, że śpiewanie pochłonie ją bez reszty, zwłaszcza że zachwycali się nią najbardziej wpływowi przedstawiciele show-biznesu z dyrektorem śląskiej rozgłośni Polskiego Radia na czele. To właśnie on zachwycił się nią podczas koncertu w Katowicach, z którego dochód przeznaczony był na odbudowę Warszawy, zaprosił do studia nagraniowego i uczynił główną gwiazdą cyklicznej audycji "Melodie świata".

Po tym, jak w ostatnią noc 1949 roku Maria wystąpiła w transmitowanej przez radio ze Śląska na cały kraj imprezie sylwestrowej, jej kariera nabrała oszałamiającego tempa. Początkująca piosenkarka doszła do wniosku, że to dobry czas, by wyjść za mąż i 21 października 1950 roku została panią Frankl.

"Dom, bliscy, rodzinne ciepło... Przecież to najważniejsze, o co trzeba dbać. Moja kariera może byłaby inna, może w ogóle nie byłoby tej kariery, gdyby nie rodzina" - stwierdziła na kartach swojej książki.

Śpiewanie było dla niej ważne, ale nie tak ważne jak mąż i syn

Kiedy niespełna 3 lata po ślubie Maria zaszła w ciążę, wszyscy, z którymi pracowała, uznali, że urodzenie, a potem wychowanie dziecka nie jest tym, czemu powinna się poświęcić. Sugerowano, że powinna poddać się "pozbyć się problemu". Miała przecież wtedy swoje 5 minut!

"Różni ludzie mi mówili, że jeśli nie wykorzystam tego czasu, to kariera przejdzie mi koło nosa" - wspominała po latach.

"Nie mieli racji. Kariera jakoś nie ucierpiała, a udało mi się mieć szczęśliwą rodzinę, chociaż zdarzały się lata, że byłam gościem w domu" - powiedziała "Życiu na gorąco".

Syn piosenkarki, znany m.in. z "Klanu" aktor Roman Frankl, żartuje, że (i to jego słowa) "mama zrobiła dziecko ojcu i wyjechała". Faktem jest, że gdy był mały, matkę widywał tylko od wielkiego święta.

Dziś Roman Frankl mieszka w Wiedniu. Z żoną, austriacką aktorką Sabiną Kaper, doczekał się dwóch synów: Jana i Marka, jest szczęśliwy i zadowolony z tego, jak potoczyło się jego życie.

Maria Koterbska i Jan Frankl spędzili ze sobą praktycznie całe życie. Byli małżeństwem przez 70 lat, od 1950 roku aż do śmierci Jana w 2020 roku. Piosenkarka przeżyła ukochanego męża jedynie o kilka miesięcy. Odeszła 18 stycznia 2021 roku. Miała 96 lat.

Maria i Jan spoczywają obok siebie na cmentarzu parafii św. Mikołaja w Bielsku-Białej.

Zobacz też:

Mało kto wie, jak wygląda syn Jana Englerta. Aktor pokazał się z nim na 80. urodziny

Co stało się z majątkiem Niny Andrycz? Prawda wyszła na jaw

Magdalena Zawadzka na oczach męża romansowała z Markiem Kondratem! Finał był zaskakujący

Gustaw Holoubek późno stworzył szczęśliwą rodzinę

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Maria Koterbska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy